Świętujące dziś 26. urodziny Radio Maryja zmieniło bieg polskiej historii. I być może nie tylko polskiej.
Najważniejszą zasługą rozgłośni założonej przez ojca Tadeusza Rydzyka jest położenie tamy lewicowej infiltracji Kościoła w Polsce. Bez tej wielkiej siły formacyjnej lewica miałaby dużo łatwiejsze zadanie, i zjawiska, które dziś obserwujemy na marginesie, mogłyby wedrzeć się do centrum. Dotyczy to zarówno wiernych, jak duchowieństwa. Dzięki temu możemy dziękować Bogu za wciąż silny, wierny swojemu nauczaniu Kościół w Polsce; Kościół budzący nadzieję także w innych krajach.
Drugą wielką, historyczną zasługą Radia Maryja jest podjęcie tematu społecznych skutków brutalnej transformacji, której doświadczała Polska w latach 90., i tym samym nadanie w długiej perspektywie obozowi prawicy rysu socjalnego. Bez tego lewica byłaby zarówno beneficjentem zmiany ustrojowej, jak i organizatorem gniewu społecznego, który wynika z tego samego procesu. Na ten paradoks Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę już w czasie swojej słynnej debaty z Adamem Michnikiem w 1993 roku.
Trzecią zasługą jest konsekwentna aktywność na rzecz wypracowania alternatywy dla globalistyczno-liberalnego modelu gospodarczego. To w Radiu Maryja broniono polskiego przemysłu i polskiego handlu, to w Radiu Maryja uczono Polaków, że kapitał ma narodowość. Robiono to wówczas, gdy ogromna większość prawicy albo nie miała śmiałości, albo wyobraźni, by promować tego typu myślenie. Dziś – dodajmy – będące już czymś oczywistym.
Czwarta sprawa to budowa wielkiego ruchu społecznego, rzeczywiście masowego, który wielokrotnie udowodnił swą skuteczność. Lewica pragnęła zinstrumentalizować pojęcie „społeczeństwa obywatelskiego”; oddolne ruchy miały być taranem, który zmieni Polskę nie do poznania, uczyni z niej drugą Hiszpanię. Zderzenie z religijnym ruchem społecznym okazało się dla lewicowych intelektualistów problemem nie do przejścia. Tym bardziej, że ruchy lewicowe ograniczały i ograniczają się zazwyczaj do dobrze opłacanej kadrówki, i nigdy tak naprawdę nie zeszły w dół.
Punkt piąty to osłona całej reszty prawicy. To Radio Maryja brało na siebie główny impet ataku, sprawiając, że pozostałe środowiska nie były tak ostro atakowane. One miały stać się celem później, po zniszczeniu celu głównego. Niestety, i dziś wciąż wielu ludzi prawicy nie zdaje sobie sprawy z tego scenariusza, wierząc naiwnie, że ich los nie jest związany z losem Radia Maryja. A związany jest fundamentalnie, i gdyby nie heroizm ojca Tadeusza Rydzyka i całego środowiska Radia Maryja, polska prawica mogłaby przypominać swoje zachodnie odpowiedniki: zastraszone, rozwodnione, bierne w sprawach ideologicznych.
I wreszcie punkt szósty, który jest tak naprawdę punktem pierwszym: otóż Radio Maryja przywiodło setki tysięcy Polaków, a może i miliony, do wiary, do Boga, do zbawienia. I to jest zasługa największa.
Bez Radia Maryja żylibyśmy w innym kraju. Bez Radia Maryja nie zdołalibyśmy wyrwać się z pułapki, w którą wpadliśmy w 1989 roku. Bez Radia Maryja byłoby trudno o nadzieję.
Sto lat! Alleluja i do przodu!