– Tyle było dziś w moim sercu myśli, które nie były miłością i nie zdążały do Ciebie. Które były puste i nijakie.
Oczyść mnie, Jezu, i przygarnij. Tak trudno znieść to własne człowieczeństwo.
– To twoja Golgota codzienna ofiarowania za ratunek dla twoich sióstr i braci. Czy chcesz im tego odmówić?
– Nie. Ale rzeczywiście najtrudniejsze jest znoszenie samego siebie, gdy pozwalasz widzieć się w prawdzie.
– Tak jest. I taką właśnie ofiarę biorę od ciebie. Cenna jest i nie uchylaj się od jej dawania. U Mnie zobaczysz jej owoce.
Alicja Lenczewska
Świadectwo. Dziennik duchowy