Milion jak kamień w wodę. Co się zamierza zrobić, aby odzyskać stracone pieniądze… [cześć 3]

Co się robi i co się będzie robić, aby odzyskać stracone pieniądze?

Po docenieniu cwanego podatnika pan wójt wydaje się nie mieć nic do więcej do powiedzenia na ten temat. Wielka szkoda. Na szczęście, w dalszym ciągu obrad, radna Wspólnoty Garbowskiej z Woli Przybysławskiej, pani Agnieszka Nalewajek, w kontekście tych horrendalnych wieloletnich, podatkowych zaległości, zapytała o kroki jakie będą podjęte w tej sprawie. Są cały czas, jest prowadzona egzekucja, tylko to jest taki mądry podatnik, że jak my go już namierzymy, to on w pewnym momencie zmienia właściwość urzędu skarbowego, bo zmienia sobie siedzibęodpowiada na pytanie radnej pani skarbnik i kontynuuje: (…) Naprawdę dużo panie robią w tym kierunku. Mamy zabezpieczone część…co się dało, to jest zabezpieczone hipoteką. Tylko to jeszcze była ta pierwsza firma (??) ENERGOINWEST…. tak, że mamy zabezpieczone na 200 tysięcy. Oznacza to, że działania Gminy zmierzające do odzyskania zaległych należności na kwotę około 900 tysięcy!! zł są w większości nieskuteczne i jak wiadomo wciąż z miesiąca na miesiąc narastają. Czyli, jak przytomnie podsumowuje radny Tadeusz Barszcz z Gutanowa, (znowu radny Wspólnoty Garbowskiej – brawo): Płacić my im musimy, ale nie możemy zrekompensować ich niepłacenia podatku. W 4 minucie i 17 sekundzie filmiku z lewej strony widać wiele mówiącą minę przewodniczącego Jana Dudzika, który najwyraźniej dobrze się tym wszystkim bawi. Nie mam z tym nic wspólnego! Tak rozumiem jego lekkość, w porównaniu ze zmęczoną twarzą i postawą pana wójta Kazimierza Firleja.

przew

Dłużnik gminy Garbów zamierza zbankrutować

W dalszym ciągu obrad, pan wójt informuje nas, że niedawno się dowiedział, że ta firma, która jest nam winna pieniądze, zmierza do bankructwa, co oznacza mniej więcej, że kwoty zadłużenia nigdy nie odzyskamy. Z mojej strony zapytam, która firma, bo wiemy, że w handlu wodą z gminą Garbów, od 2006 (?) roku uczestniczyły w taki czy inny sposób, w różnych latach, przynajmniej trzy firmy a mianowicie: Energotrade Sp. z o.o., Energoinwest Sp. z o.o. w Warszawie i Enekoinwest  S.A. w Warszawie. Wobec tego bankructwa, Rada stanie przed wielkim dylematem i wyzwaniem (…) bo majątek tej firmy będzie wystawiony do licytacjimówi dalej pan wójt. Zanim pan wójt opowie nam o dylematach i wyzwaniach związanych z bankructwem dłużnika i wystawieniem jego majątku na licytację wolałbym jednak usłyszeć od niego samego, jakie natychmiastowe kroki zamierza on podjąć w tej rozpaczliwej sytuacji?

Zaniechanie zdecydowanych działań będzie w tej sytuacji karygodnym zaniedbaniem

Jako pomoc, przedstawiam kilka prostych i naturalnych pytań, jakie nasunęłyby się każdemu prawie przedsiębiorcy w kontekście obecnego wodnego problemu w gminie Garbów. Po pierwsze, jeżeli jest coś do licytacji i skoro ta rozwadniająca się właśnie spółka jest nam winna prawie milion złotych polskich, to czemu jeszcze komornik w imieniu Gminy Garbów nie zajął tego majątku? Po drugie, co będzie z bezpieczeństwem dostaw wody dla odbiorców zasilanych przez zbankrutowaną firmę?  Po trzecie i najważniejsze, jakie natychmiastowe, choć niestety o wiele lat spóźnione kroki, zmierzające do uniezależnienia się Gminy Garbów od dostaw wody ze zbankrutowanej i kosztownej dla nas firmy, zamierzają władze Gminy podjąć w najbliższym czasie? To są trzy realne pytania, jakie od ręki postawiłby przedsiębiorca, gospodarz czy wprawny nadzorca publicznego majątku. Odpowiedzi na nie chciałaby usłyszeć przynajmniej część radnych oraz część świadomych problemu i kierujących się dojrzałym obywatelskim duchem mieszkańców gminy. Jednocześnie, są to realne problemy do rozwiązania od strony decyzyjnej w ciągu najbliższych kilku tygodni, a pod względem realizacji w ciągu kilku miesięcy. Z pewnością jeszcze przed zimą!

Słuchając wypowiedzi pana wójta z czerwcowej sesji, na której głosowano zalegalizowanie gminnej dopłaty  do przegłosowanej wcześniej (w praktyce na wniosek dostawcy wody, choć formalnie na wniosek wójta) podwyższonej stawki za wodę, jaką płaci gmina, dziwię się brakowi wyraźnego stanowiska z jego strony.  Sytuacja spowodowana wieloletnimi zaniechaniami stała się teraz poważna. Doprawdy nie rozumiem, dlaczego pan wójt nie inicjuje żadnych działań ratunkowych? Czy nie stawia sobie choćby tych kilku podstawowych pytań, które wymieniłem powyżej? Zarządzając od ponad 10 lat gminą, powinien już sobie wyrobić intuicję w publicznych sprawach gospodarczych i czuć je przynajmniej tak dobrze, jak swoje własne. Na co czekamy!? Aż firma całkiem zbankrutuje i będziemy musieli wykonywać rozpaczliwe i kosztowne ruchy pod presją czasu? Patrząc na tą sytuację trzeźwo, jako współczesny przedsiębiorca i ale też jako potomek polskich gospodarzy z dziada pradziada, stwierdzam, że w tej sytuacji niepodejmowanie żadnych działań, jest karygodnym zaniedbaniem i tym samym działaniem na szkodę majątku gminy. Każdy, kto jest przytomny i potrafi trochę liczyć nie ma tutaj wątpliwości. Bezczynność jest szkodliwa dla gminnej kasy i może być zagrożeniem dla bezpieczeństwa dostaw wody dla części mieszkańców.

 Obecne dylematy i wyzwania to skutek wieloletnich zaniedbań

Trzeba się zgodzić z wypowiedzią wójta w tej sprawie, że Rada Gminy Garbów stanie przed dylematami i wyzwaniami. Bankructwo dostawcy wody obsługującego część mieszkańców gminy będzie poważnym i trudnym wyzwaniem dla Rady, tak samo jak był to dylemat i wyzwanie dla poprzedniej Rady ale też dla pana wójta, gdy kilka lat temu gmina zaczęła kupować wodę od zewnętrznej spółki. Gdy zajrzałem do dokumentów z poprzedniej Rady Gminy, której przewodniczył pan Ostapiński, zauważyłem, że rzeczywiście czasami przeżywała ona pewne dylematy w tej sprawie. Wyrażało się to w tym, że przynajmniej od czasu do czasu i niestety do pewnego tylko czasu, nie godziła się ona na podnoszenie stawek za wodę głosowanych „na zamówienie” niepłacącego gminie podatków dostawcy tej wody. Dylematy więc były. Jeżeli chodzi jednak o wyzwania, to podjęcia ich w sprawie wody niestety nie zauważyłem ani u poprzedniej, ani też u obecnej Rady Gminy. Co gorsza nie zauważyłem ich również u Władz Gminy Garbów, choć problem przecież trwa i narasta już od ładnych paru lat. Wszak w przeszłości były już sytuacje, że na skutek zaległości podatkowych jednego z dostawców wody brakowało w budżecie gminy pieniędzy, które powinny w nim się znaleźć. Jest niemal cudem fakt, że radni nie mieli do tej pory jasnej wiedzy na ten temat i że zdobywają te informacje dzięki, w sumie przypadkowemu pytaniu, które zapoczątkowało dyskusję przed może już trzydziestym głosowaniem na ten temat. Wolałbym, aby mówiąc o obecnych dylematach i wyzwaniach dla radnych, pan wójt opowiedział najpierw rzeczowo o swoich dylematach w tej sprawie oraz by wytłumaczył czemu do tej pory nie zostały w tej sprawie podjęte choćby zupełnie elementarne działania na poziomie koncepcyjnym i planowym. Dlaczego po sześciu latach ciągłego niepłacenia podatków przez dostawcę wody i po latach przepłacania kosztów wody wciąż nie usiadł on i nie policzył kosztów uniezależnienia się od tego dostawcy, co jest możliwe przez inwestycje w istniejącą gminną infrastrukturę w regionie Gutanowa, a co pewnie nie kosztowałoby więcej niż roczna opłata za wodę wnoszona do zewnętrznych spółek wodnych.  Pan wójt sam stwierdził, że to możliwe i że byłoby tanio! Oczywiście, że możliwe panie Wójcie i oczywiście byłoby tanio! Dlaczego więc pan tego od lat nie robi? Trzeba to zrobić teraz. Lepiej późno niż wcale.

c.d. tutaj

Nagranie z sesji Rady Gminy w tej sprawie.

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Komentarze do: “Milion jak kamień w wodę. Co się zamierza zrobić, aby odzyskać stracone pieniądze… [cześć 3]

  1. BGN

    Jestem totalnie przeciwny doplatom do wody sprzedawanej przez ta firme. Są takie stawki to obiorcy powinni tyle płacić. Bez wyjątku i specjalnego traktowania. Jeśli są dopłaty do wody to może następne będą do telefonii, internetu, benzyny? Dlaczego mieszkańcy jednej wsi mają żyć na koszt innych? Bogucin nie chce dokładać do cukrowni.

    Reply
  2. persodrom Post author

    Z tego, co zrozumiałem, to problem dopłat to wtórna sprawa. Gdyby nie kupowano wody od zewnętrznej firmy to nie byłoby trzeba uchwalać dopłat. Tu nie chodzi o Bogucin ani o Cukrownię. Tak sprawy nie wolno stawiać bo to skłóca ludzi, a to jest czyn zabroniony tutaj. Trzeba było (tzn. wójt oraz rada gminy) kilka lat temu oderwać się od dostawcy wody, który gminie jest w ogóle niepotrzebny gdyż mamy wystarczająco dużo własnych ujęć.

    Reply
    • cukrownia

      Trzeba było (tzn. wójt oraz rada gminy) nie oddawać szkopom cukrowni. Wszystko inne to wtórna sprawa.

      Reply
  3. kerra

    To próba zmiany tematu. Rozmawiamy o wodzie. Przecież ta sytuacja trwa od kilku lat. Wójt Firlej rządzi od 11 lat. Mógł jeżeli by chciał już dawno uniezależnić się od kupowania wody po byłej cukrowni.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top