Wola Osińska i Osiny nie chcą wiatraków.

Problem lokalizowania farm wiatrowych w zbyt bliskiej odległości od zabudowań dotyczy nie tylko naszych miejscowości z terenu Abramowa i Michowa, ale też mieszkańców sąsiednich gmin, m.i.n Żyrzyna, Końskowoli i innych. Rada Gminy w Żyrzynie przegłosowała przy uchwalaniu studium umieszczenie terenów pod inwestycje budowli elektrowni wiatrowych, wywołało to sprzeciw mieszkańców.

W sobotę 9 listopada odbyło się spotkanie w Woli Osińskiej, a w niedzielę w Osinach ( gmina Żyrzyn). W zebraniach, w których udział brał  wójt gminy- Andrzej Bujek, uczestniczyło bardzo wielu mieszkańców tych miejscowości i nie tylko mieszkańców.  Obecni byli również przedstawiciele innych gmin, gdzie często na siłę forsuje się lokalizację elektrowni wiatrowych, wbrew zdecydowanej woli mieszkańców.

Jedyną pozytywną rzeczą, jaką udało się zrobić firmom wiatrakowym (a często i wspomagającym ich urzędnikom i samorządowcom), to zjednoczenie mieszkańców.  A może nawet więcej, ich działanie spowodowało oddolne organizowanie się społeczeństwa  obejmujące swym zasięgiem wymiar ponadlokalny,  którego celem jest powstrzymanie chaotycznej, nieprzemyślanej (brak jest  ustawy  regulującej budowę elektrowni wiatrowych) budowy ogromnych konstrukcji zbyt blisko domów.  W Woli Osińskiej  mówił o tym m.in. Gustaw Jędrejek  z Garbowa,- v-ce prezes Lubelskiej Izby Rolniczej,  co  potwierdzili również przedstawiciele z Żyrzyna, Końskowoli, Michowa, czy Abramowa. Jędrejek zauważył że wszystkie umowy dzierżawne, z którymi zetknął się w LIR, były niekorzystne dla rolników, a tych umów widział ponad trzydzieści.

więcej

źródło: naszabramow.pl

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top