Prześladują doktora Bodnara, który leczy ludzi z covida AMANTADYNĄ. Wyleczył skutecznie 6 tysięcy osób. Jego przychodnia nie była zamknięta w czasie pandemii. /…/ Nigdy więcej nie zagłosuję na PiS.

„Zrobiłem swoje i tyle”. Wywiad z doktorem Bodnarem

2 lipca, dzień 486.

Wpis nr 475

zakażeń/zgonów

2.880.107/75.065

Panie doktorze, mijają już trzy miesiące, od kiedy rozmawialiśmy o amantadynie, że zaczynają się
wreszcie odwlekane badania kliniczne. O badaniach niewiele słychać, do nich jeszcze wrócimy, ale zdaje się, że system zabrał się bardziej za Pana niż za badania.

Rzecznik Praw Pacjenta próbuje już drugie podejście robić, pierwsze pismo dostałem od niego 21
maja Na początku była to seria pytań: kiedy i na jakiej podstawie zapisywałem chorym amantadynę. I mu grzecznie odpisałem, że mogę to robić, bo w grudniu 2020 potwierdzono, że lekarze mogą
ordynować leki poza wskazaniami. To mu nie wystarczyło, więc wszczął postępowanie, moim
zdaniem abstrakcyjne, bo zarzucił mi „stosowanie praktyk narażających zbiorowe prawa pacjenta”
przez praktykę leczniczą mojej przychodni. Rzecznik wzywa mnie do przedłożenia kilku rzeczy: w
jakich przypadkach stosuję u pacjentów amantadynę; jakie są kryteria jej stosowania; przy jakich
schorzeniach; jakie zamienniki amantadyny stosowałem; ilu pacjentów brało amantadynę; ilu miało
potwierdzony test; czy brały amantadynę dzieci poniżej 10. roku; regulamin organizacji spółki i kopie wszystkich procedur leczniczych.
Czy to wszystko czym Pana męczą?
Oprócz tego jest jeszcze jedno postępowanie wyjaśniające na podstawie audycji w radiu i artykułu w
gazecie. Zaczął Rzecznik Odpowiedzialności Dyscyplinarnej Izby Lekarskiej w Krakowie. Na podstawie zawiadomienia pana Zbigniewa Nowaka z dnia 29 kwietnia 2021 roku. Ten człowiek nigdy nie był naszym pacjentem ani nigdy nie był w przychodni. Rzecznik nie wskazał jakie przepisy naruszam, ale do rozpatrzenia sprawy potrzebna jest mu cała dokumentacja 6.000 pacjentów. Na razie wysyłam stopniowo dokumentacje bo to zajmuje trochę czasu aby wszystko  odszukać i wydrukować.
Co na to RODO?
Nie wiem, ale o to się niech martwią Izby Lekarskie.
Czy Pan się czuje szykanowany?
W tej chwili tak.
Czy według Pana celem jest zbrukanie Pana dobrego imienia, czy żeby Panu dać dużo papierkowej roboty, żeby Pana zniechęcić albo żeby się Pan poddał?
Myślę sobie, że ani to, ani to. Nie da się mnie szykanować, bo zbyt mocną mam osobowość i się nie
boję, ani się nie boję żadnej papierkowej roboty, bo mam wszystko w papierach w porządku. Myślę
sobie, że te wszystkie działania idą w kierunku pozbawienia mnie prawa do wykonywania zawodu.
Czy te szykany wpływają na działania pańskiej przychodni, czy działacie jak do tej pory?
Robimy swoje, dalej leczymy amantadyną. Pacjentów jest mniej, bo zachorowań jest mniej. Mamy
kilkanaście razy mniej pacjentów. Przychodnia pracuje w normalnym trybie, każdy pacjent jest
przyjmowany, ma przeprowadzaną diagnostykę.
Czy kontaktują się z Panem inni lekarze, którzy chcą stosować amantadynę?
Tak, zawsze mam wiele telefonów od lekarzy, którzy się sami leczyli, swoje rodziny czy znajomych.

Czyli lekarze ograniczają to do leczenia w sferze prywatnej, ale oficjalnie pacjentów to nie?
Boję się, że w części tak jest.

Na przełomie roku rozmawialiśmy, że rozpoczęły się długo wyczekiwane badania kliniczne
amantadyny. W Lublinie i w Katowicach. Co w tej sprawie słychać?

Badania ugrzęzły z racji sezonowości. Obawialiśmy się tego, że ich start będzie przeciągany, tak by
było ciężko znaleźć odpowiednich pacjentów do badań. Kłopot z tym, że my mamy zbadać działanie amantadyny głównie w początkowej fazie zakażenia. I takich pacjentów jest trudno „wyłapać”, zwłaszcza przy zmniejszającej się ilości zakażeń.
Kiedy według Pana skończą się te badania? Jak już wszyscy się zaszczepią?
Myślę, że jak będzie nawrót choroby, to do końca roku, może do wiosny, powinniśmy skończyć te
badania.
Czy macie jakieś doświadczenia co do leczenia amantadyną słynnej mutacji Delta?
Badania wykazują, że nie ma takiej mutacji, która by się oparła działaniu amantadyny. Były
doniesienia z Danii i z Berlina, z instytutu Kocha, że na różne mutacje amantadyna jest i będzie
skuteczna. Potwierdzili to też Chińczycy w publikacji w magazynie chyba „Nature”. My jesteśmy w
Polsce, z tego co wiem, najbardziej zaawansowani w testowaniu amantadyny i zakończenie takich
badań z wynikiem pozytywnym potwierdzałoby już naukowo skuteczność lekarstwa. Na razie mamy
te potwierdzenia ze świata naukowego oraz z własnej praktyki.

Źródło / Więcej na dziennikzarazy.pl

Uwaga. Facebook blokuje ten wpis.

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top