Przerwana współpraca partnerska Garbowa z austriacką gminą Frankenburg. Wstydliwe milczenie władz Gminy Garbów – „niedostateczny” z dyplomacji.

„Witam burmistrza Stanisława Wójcickiego i orkiestrę partnerskiej gminy Kurów, z Polski”.

Te słowa burmistrz gminy Frankenburg w Górnej Austrii k. Salzburga Franz Sieberer, przez wiele lat przyjaciel gminy Garbów, wypowiedział podczas otwarcia festynu gminnego we Frankenburgu w niedzielę 22 lipca 2012 r. Powiedział to oczywiście po niemiecku, ale była to tak nieskomplikowana wypowiedź, że nie potrzebowałem pomocy tłumacza dr. Wieńczysława Niemirowskiego, podobnie jak nie potrzebowałem pomocy, żeby nie spać z krzesła kiedy burmistrz Sieberer powitał mnie wprawdzie jako byłego burmistrza Garbowa, ale już z pominięciem wzmianki o partnerstwie z garbowską gminą.

Taki stan rzeczy był do przewidzenia po odwiedzinach burmistrza Sieberera z orkiestrą w Garbowie i Kurowie w 2010 r., i milczeniu władz gminy Garbów na temat zainteresowania kontynuowaniem, wypracowanej w 1995 r., wartościowej przyjaźni z gminą Frankenburg. Współczułem wypróbowanemu przyjacielowi Garbowian Franzowi Siebererowi tego milczenia i chłodu, musiał poczuć się jak nieproszony gość. Skorzystał na tym wójt Kurowa Stanisław Wójcicki, wyraźnie zainteresowany przejęciem od Garbowa współpracy z gminą Frankenburg, cel osiągnął i należy mu pogratulować, bo to przyjazny Garbowianom sąsiad. Na utulenie żalu pozostaje nadzieja, że burmistrz Wójcicki zabierze czasem przedstawicieli Garbowa do Frankenburga, gdzie zawsze przyjmowano nas miło i gościnnie, i gdzie wiele można się nauczyć. Nadzieja ta jest o tyle ważna, że we Frankenburgu szykuje się zmiana warty – burmistrz Sieberer, który rządzi gminą już 20 lat uznał, że to za dużo i za dwa lata przekazuje urzędowanie następcy.

Miałem okazję porozmawiać z przyszłym burmistrzem, także o zainteresowaniu Garbowian przyjacielskimi kontaktami i przepraszam za zuchwałość, ale zaprosiłem go, wraz z obecnym burmistrzem Siebererem i orkiestrą frankenburską, do odwiedzenia Garbowa przy okazji najbliższych odwiedzin w Kurowie. Gościnni i życzliwi Frankenburczycy zasłużyli sobie po wielokroć na gościnność i przyjaźń Garbowian.

Zdzisław Niedbała

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top