Prof. Krystyna Pawłowicz: PKW zakazując transmisji z lokali wyborczych w trakcie wyborów złamała ustawę Kodeks Wyborczy i Konstytucję

Podrzucane afery obyczajowe przykryły absolutnie skandaliczny zamach Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) na ustawę Kodeks Wyborczy (KW) i polską Konstytucję.

PKW niezauważenie dla opinii publicznej podjęła przedwczoraj, tj. 28 maja 2018 r., uchwałę „w sprawie braku możliwości stosowania niektórych przepisów ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks Wyborczy”, tj. przepisów wprowadzających obowiązek transmisji wideo z lokali wyborczych w czasie wyborów.

Jako podstawę prawną wydania uchwały PKW podała „art. 161 §3 w zw. z art. 160 §1” KW.

Wydanie uchwały uzasadniono wejściem w życie w dn. 25 maja br. rozporządzenia KE o RODO (ochronie danych osobowych).

Przewodniczący PKW W. Hermeliński powołał się w uzasadnieniu na art. 91 ust.3 Konstytucji dający w Polsce pierwszeństwo aktom UE przed polskimi ustawami, oraz na art. 8 ust.2 Konstytucji mówiący, iż „Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba, że Konstytucja stanowi inaczej”.

I, mimo, że Konstytucja w art. 188 „stanowi inaczej” przypisując wyłącznie Trybunałowi Konstytucyjnemu kompetencję oceny konstytucyjności prawa w Polsce, to PKW samodzielnie i uznaniowo (!!!!!) nie mając ku temu żadnej podstawy prawnej, dokonała oceny zgodności polskiej ustawy Kodeks Wyborczy z Konstytucją RP i z unijnym rozporządzeniem, i wg. własnego uznania przyznała pierwszeństwo przed polską ustawą Kodeks Wyborczy – unijnemu rozporządzeniu. W efekcie swej samozwańczej analizy PKW przyjęła kuriozalną uchwałę „w sprawie braku możliwości stosowania” przepisów Kodeksu Wyborczego i wychodząc drastycznie poza swe ustawowe, ustrojowe kompetencje wskazane w KW – odmówiła stosowania polskiej ustawy – prawa wyborczego!!!!

PKW „zapomniała”, że orzekanie o zgodności z Konstytucją stanowionego i stosowanego w Polsce prawa należy wyłącznie do Trybunału Konstytucyjnego (art. 188 Konstytucji), zaś ocena unijnych aktów prawnych należy wyłącznie do sądów europejskich.

PKW zastosowała więc w praktyce anarchizujące polski system prawny hasło wymyślone po 2015 roku przez zbuntowane środowiska sędziowskie o samowolnej „rozproszonej ocenie konstytucyjności prawa”. Jest to skandalem prawnym samym w sobie i przejawem niebezpiecznej anarchizacji polskiego prawa.

Według PKW transmisja wideo z lokalu wyborczego w trakcie wyborów „naruszy prywatność głosujących”!!!!!!

A co wobec tego, Panie Przewodniczący Hermeliński, z dziesiątkami tysięcy kamer zainstalowanych na ulicach, w urzędach – też przecież „naruszających prywatność” obywateli?

PKW nie podała przy tym żadnej koniecznej, materialnej podstawy prawnej dla swej uchwały (gdyż taka nie po prostu nie istnieje). Jako podstawę prawną podano mylnie – wprowadzając w błąd osoby niezorientowane – art. 161 §3 KW, który uprawnia wprawdzie Państwową Komisję Wyborczą do podejmowania uchwał, ale tylko z zakresie „ustawowych uprawnień” PKW, określonych szczególnie w §1 i §2 art. 161 KW. Zaś oba te paragrafy uprawniają do wydawania w formie uchwały tylko: „wytycznych” wyborczych skierowanych do organów wyborczych i komisarzy, oraz uchwał o uchyleniu uchwał komisji i decyzji komisarzy wyborczych.

PKW powołała jako podstawę prawną swej skandalicznej uchwały art. 163 §3 KW „w związku z art. 160 §1 KW”, który określa ogólne zadania PKW, w którym jako pierwsze wymieniono podstawowe zadanie Komisji, czyli „sprawowanie nadzoru nad przestrzeganiem prawa wyborczego”. Tzn. nadzoru nad przestrzeganiem polskich ustaw, regulujących prawo wyborcze. Tzn. nadzoru nad przestrzeganiem ustawy Kodeks Wyborczy. Tylko to i nic więcej.

Ani ustawa Kodeks Wyborczy w żadnym miejscu, ani żaden inny akt prawa polskiego nie przewiduje dla PKW kompetencji do oceny zgodności polskiego prawa, polskich ustaw z aktami unijnymi, ani w efekcie do dowolnego obalania wybranych przepisów polskiego prawa.

Uchwała PKW ze względu na drastyczne wykroczenie PKW poza jej ustawowe kompetencje i wkroczenie w ustrojowe kompetencje Trybunału Konstytucyjnego – MUSI spotkać się z reakcją, np. prezydenta. Sprawa jest zbyt poważna, gdyż brak transmisji zasadniczo ułatwi ew. sfałszowanie wyborów, z czym mieliśmy niestety – w pewnym zakresie – ostatnio do czynienia. Argument o „naruszaniu prywatności” w lokalu wyborczym jest z gruntu błędny, gdyż lokal wyborczy jest miejscem publicznym, a kamery nie rejestrują wyborów dokonywanych za kurtyną.

więcej

źródło: wpolityce.pl

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top