Andrzej Duda w swoim pierwszym wywiadzie po I turze wyborów tłumaczył, że w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych potrzebna jest rzeczowa debata i referendum. Ponadto podkreślił, że chciałby, aby Polacy mieli prezydenta, z którego mogą być dumni.
Kandydat PiS na prezydenta pytany o to, czy nie bał się, gdy dystans między nim a Bronisławem Komorowskim w pierwszej turze wyborów zmniejszył się do niecałego 1 punktu proc, ze spokojem odparł, że prawdziwe rozstrzygnięcie dopiero przed nami.
– Niespecjalnie się bałem. Nie traktuję tego jako zwycięstwo. Cieszę się z wyniku, ale to nie jest zwycięstwo. Zwycięstwo będzie w czasie ostatecznego rozstrzygnięcia. Wierzę, że je osiągnę, ale rozstrzygną oczywiście wyborcy – mówił Andrzej Duda na antenie TVN24.
źródło: niezależna.pl