Żądamy ujawnienia struktury własnościowej firm budujących lub obsługujących budowę ,,farm wiatrowych” aby wyświetlić czy nie nastąpiła koncentracja zleceń i skuteczności w firmach z koneksjami politycznymi?
Marian Daszyk
Strachocina
Sanok
Sz. Pan. Donald Tusk
Prezes Rady Ministrów RP
Szanowny Panie Premierze,,,
My, zebrani w Krakowie w dniu 12-02-2011 roku sołtysi z czterech województw południowo –wschodnich, domagamy się od Premiera wszelkich wyjaśnień w sprawie budowy wielkich ,,farm wiatrowych”, które są budowane na siłę w naszych gminach i wioskach. Zachodzi podejrzenie, że za budową ,,farm wiatrowych” w naszym kraju stoją politycy. Natarczywy lobbing i presja wywierane są na samorządy w celu uzyskania decyzji administracyjnych oraz na spółki energetyczne. W związku z powiązaniami politycznymi obecnych i byłych polityków PSL w branży energetycznej domagamy się wyjaśnienia roli pana Stanisława Dobrzańskiego i jego licznych spółek zależnych od spółki matki 3DS (mamy na myśli powiązania kapitałowe i osobowe). Dobrzański to były Minister Obrony Narodowej oraz prezes PSE. Obecnie zajmuje się deweloperką wiatrową i lobbowaniem na rzecz budowy w naszym kraju ,,farm wiatrowych”. Według gazety Rzeczpospolitej z dnia 30-04-2008 roku, Stanisław Dobrzyński to nieformalny i super wpływowy doradca V-ce Ministra Skarbu Państwa Jana Burego. Zachodzi podejrzenie, że Jan Bury może sprzyjać licznym interesom Dobrzańskiego i jego synom w budowie ,,farm wiatrowych”, tym bardziej, że Minister Bury nadzoruje w ramach Skarbu Państwa energetykę, która spełnia kluczową rolę w sprawie przyłączy energetycznych i odbioru energii elektrycznej (wiatrowej). Sprzyjać temu może liczny desant osób powiązanych z Janem Burym i PSL w zarządach i kadrze kierowniczej spółek energetycznych
– żądamy od premiera przeprowadzenia pilnej kontroli dotyczącej m.in.: czy na energetyce wiatrowej nie zarabiają nieuczciwie politycy z PSL wykorzystując wpływy Ministra Jana Burego a koszt ich bogacenia się ponoszą odbiorcy prądu?
– Niech CBA i inne służby w tym szczególnie NIK prześwietlą interesy Ministra Burego w sprawie inwestycji sieciowych i decyzji przyłączeniowych w poszczególnych spółkach energetycznych na rzecz ,,farm wiatrowych”, które były obsługiwane wcześniej przez spółki zależne od grupy Dobrzańskiego. Mamy sygnały, że spółki te traktowane są w sposób uprzywilejowany i że energetyka państwowa koryguje swoje plany inwestycyjne w infrastrukturę przesyłową i dystrybucyjną tak aby bardziej służyły one tym inwestycjom niż bezpieczeństwu energetycznemu.
– Jaką rolę odgrywa doradca Ministra Burego, Stanisław Dobrzański i jego spółki w sprawach decyzji przyłączeniowych dla inwestycji wiatrowych? Kto buduje stacje trafo, nowe linie przesyłowe? Czy wskazane Spółki, poprzez uprzywilejowane ich traktowanie nie stwarzają inwestorom końcowym jedynej alternatywy lokowania w nich zleceń na budowę farm wiatrowych? Czy przypadkiem państwowa energetyka nie służy wybiórczo bogaceniu się kolegów Ministra Burego???
– Żądamy sprawdzenia przez odpowiednie służby państwowe, decyzji przyłączeniowych farm wiatrowych do sieci, zasad, konkurencyjności i transparentności ich wydawania.
– Podobnie żądamy kontroli w zakresie planów inwestycyjnych i modernizacyjnych spółek energetycznych pod kątem ich zgodności z krajowymi priorytetami w zakresie bezpieczeństwa energetycznego i poprawy stopnia elektryfikacji.
– Żądamy ujawnienia struktury własnościowej firm budujących lub obsługujących budowę ,,farm wiatrowych” aby wyświetlić czy nie nastąpiła koncentracja zleceń i skuteczności w firmach z koneksjami politycznymi?
– Czy założenia pakietu klimatycznego i dyrektywy Europejskiej 28/2010 nie służą jako przykrywka do wsparcia realizacji inwestycji firm powiązanych z PSL? Może to skutkować wypaczeniem kierunku inwestycji a koszty ponoszone przez energetykę powodują nadmierny impuls cenowy dla cen energii odbiorców końcowych obniżając jednocześnie poziom bezpieczeństwa energetycznego.
– Czy Minister Jan Bury promuje interesy Dobrzańskiego w energetyce?
– Czy Premier polskiego rządu i MSP Aleksander Grad posiadają wiedzę co do wydawania pieniędzy w spółkach energetycznych na inwestycje i czy pieniądze inwestycyjne w energetyce nie są przeznaczane w pierwszej kolejności pod budowę ,,farm wiatrowych”, które były tworzone przez sieć spółek Stanisława Dobrzyńskiego i jego synów.
Spółka 3DS Stanisława Dobrzyńskiego i jego synów, to matka ich spółek. W ramach tego holdingu przewija się około 10 osób jednych i tych samych. Spółki te są od siebie zależne kapitałowo lub osobowo a następnie są sprzedawane końcowym inwestorom. Spółka 3DS u siebie trzyma kompetencje i deleguje zaufane osoby oraz sprzedaje usługi ,,energetyczne” innym – swoim spółkom następnie sprzedaje tę spółkę zagranicznym inwestorom. Często końcowym nabywcą takich farm, faktycznie sponsorowanych na etapie decyzji przyłączeniowych przez państwowe spółki energetyczne są…. te same spółki energetyczne jak np. Tauron, PGE, Energa. Spółka 3DS po sfinalizowaniu inwestycji a danym klientem ponownie zakłada kolejne spółki pod klienta czasem z jego udziałem kapitałowym, pod konkretny projekt związany z budową ,,farmy wiatrowej”, następnie z ogromnym zyskiem odsprzedają taką spółkę, wycofują swoich ludzi z władz i powołują następną. Przeważnie spółki kupują zagraniczni inwestorzy z gotowymi przyłączeniami i ,,ułożoną” dystrybucją wytwarzanej energii. Najważniejsze przy budowie ,,farm wiatrowych” jest mieć komu sprzedawać energię i przez co przesyłać. Podejrzenie jest, że to Skarb Państwa ponosi ogromne koszty związane z odbiorem energii wiatrowej ale korzysta z tych inwestycji w konsekwencji grupa z PSL oraz kapitał zagraniczny a po drodze kilkanaście osób dorabia się wielkich pieniędzy. W procederze pojawiają się też firmy z Cypru np. GEO RENEWABLES LTD aby ominąć dodatkowo polski system podatkowy. Zakup takiej farmy przez państwową spółkę energetyczną, co ostatnio jest coraz częstszym zjawiskiem, kończy proceder drenażu finansowego państwowej energetyki. Wszystko to się odbywa kosztem tych co odbierają bardzo drogą energię, czyli Polaków.
Marian Daszyk
Poseł na Sejm V kadencji
Czyli sołtysi wzięli sprawy w swoje ręce! To tak jak sołtys Bogucina w sprawie nazwy węzła! Brawo. Tak trzymać!