Jeśli nie wiesz co powiedzieć, to chwal dobre, a gań złe. Bogucińskiej refleksji ciąg dalszy

W związku ze zbliżającymi się wyborami narasta napięcie emocjonalne z obydwu stron. Co więc zrobić ze swoimi emocjami i jak nie dać się złapać na zaczepki słowne i ataki agresji? Uratować nas może tylko możliwie czysta, merytoryczna dyskusja, która pokazuje wydarzenia rzeczywiste. A więc JAWNOŚĆ i znajomość faktów to podstawa działania. Ale tu ostrzeżenie: JAWNOŚĆ najbardziej rozwściecza księcia ciemności. Lecz na szczęście „światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnie” i tego się trzymajmy. Jego wściekłość wywołuje także konsekwencja i determinacja w działaniu ku słuszności. A słuszne jest jedynie to, co dobre, a dobre jest jedynie to, co prowadzi ku prawdzie, a w konsekwencji ku NIEBU. JAWNOŚĆ musi wskazać na grzech, który trzeba naprawić, ale chodzi też o jawność myśli i poglądów. Nie należy na pewno uciekać się do plotkarstwa i powielania informacji nie zweryfikowanej, przetworzonej przez emocje i osobiste urazy. Jest to rodzaj nieczystej walki podziemnej, która odbywa się za plecami, a służy tylko szatanowi jako pożywka do skłócania ludzi.

I tak wypowiadając prawdę narażeni jesteśmy na krytykę, ale musimy nauczyć się ją przyjmować bez obrażania się i zawsze modlić się za tych, którzy nas niesprawiedliwie oskarżają. Wtedy szatan nie zdoła nas rozzłościć i zniechęcić, co sprawiłoby, że wojnę przegramy. Krytyka zawsze będzie, bez względu na stanowisko jakie zajmiemy, bo zawsze są jacyś przeciwnicy. Są także przeciwnicy Pana Boga. Wiemy ile jest ataków na Kościół i samego Pana Boga, czego najlepszym świadectwem tu na ziemi stało się osądzenie i ukrzyżowanie Pana Jezusa. Jeśli JEGO – SAMEJ PRAWDY nie przyjęli, to jakże o wiele trudniej jest nam ludziom grzesznym coś światu powiedzieć. Nasz Pan oskarżony został przez Faryzeuszy o to między innymi, że… podzielił ludzi. Ale On ich nie podzielił. On swoim słowem ujawnił podział, który już dawno w ludziach istniał. Pokazał im nieczystość ich serc, interesowność, zakłamanie i chwiejność moralną. I zmusił ludzi do opowiedzenia się po stronie światła lub ciemności. I my nie możemy udawać, że nie widzimy zła.

Jest grupa ludzi pragnących „świętego” spokoju, którzy dla tegoż spokoju zakrywają wszelkie nieprawości obojętnością. Jest też grupa ludzi, którzy spuszczają zasłonę milczenia celem zakrycia nieczystych spraw i interesów, a często po prostu zwykłej ignorancji. Są i tacy, którzy pod wpływem emocji i osobistych uraz przechodzą na stronę dotychczasowego przeciwnika, wbrew swojemu sumieniu lub skutecznie to sumienie zagłuszając. Ci są zdrajcami jak Judasz.

Należy pełnić naszą misję jawności, aby stać po stronie prawdy. I choć wmawiać nam będą, że jesteśmy źli, bo od osoby publicznej wymagamy zbyt wiele, to miejmy świadomość, że Pan Bóg kiedyś postawi tę osobę przed sądem. A więc nasze żądanie jawności jest dla nas prawem, a dla niej wybawieniem, bo już teraz może naprawić to, co jest być może zepsute i wyprostować to, co się pokrzywiło. Powinna zrobić to bez szemrania. Nie może to nikogo dziwić, ani oburzać. Każdy ma szansę stać się dobrym łotrem 🙂

Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome.Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach” (Łk 8)

Niestety, przez długotrwały system totalitarny i większość współczesnych mediów, zostały złamane i zdeprawowane serca wielu ludzi w Polsce. Ale wierzymy, że nie wszystkie. Wierzymy w to, że młodzi, którzy właśnie wchodzą na scenę, również polityczną, odbudują w swych sercach i umysłach na nowo to, co polskie, czyste i co w nas najlepsze. Nie dadzą się nabrać na kłamstwa i kpiny o narodzie polskim. Obyśmy nie musieli zdać egzaminu przed światem po raz kolejny, żeby nikt nigdy nie chciał powtórzyć za naszym wieszczem Norwidem, że Polacy to „naród wielki, społeczeństwo żadne”

Stańmy odważnie do tych wyborów, na wysokości wolnego obywatela Rzeczpospolitej, a ZŁO SIĘ PRZEMOŻE I DOBRO ZWYCIĘŻY. Musimy zacząć naprawiać Polskę od naszych małych ojczyzn, wybory samorządowe są poniekąd ważniejsze niż wybory parlamentarne.

A to przesłanie Pana Jezusa niech pokrzepi serca tych, którzy łamią się pod naporem złego:

„Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie! Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę, powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy. Uczeń nie przewyższa nauczyciela ani sługa swego pana. Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, o ileż bardziej jego domowników tak nazwą. Więc się ich nie bójcie! Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie na świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach! Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je” (Mt 10,16-39)

Monika PF

 

 

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top