Czy większość Polaków wie o tym, że na kilka dni przed Bożym Narodzeniem, 18 grudnia 2014 roku, gdy Polacy byli zajęciu przygotowaniami do Świąt, pod osłoną nocy, głosowano nad zmianami w Konstytucji RP, która miała otworzyć furtkę do sprzedaży polskich lasów? Zmianę prawa, która to umożliwiała poparło 291 posłów, przeciw było 150, wstrzymało się od głosowania 2, nie głosowało 11. Do przegłosowania zmiany siły dążące do umożliwienia prywatyzowania lasów potrzebowały 296 głosów. Na szczęście zabrakło im 5 głosów! Większość Polaków nie zdaje sobie sprawy, że byliśmy o krok od wielkiej tragedii narodowej.
Kto głosował za możliwością prywatyzowania lasów?
Za otworzeniem konstytucyjnej furtki do prywatyzacji polskich lasów głosowały w całości kluby PO, PSL, SLD, Twojego Ruchu. Za prywatyzowaniem polskich lasów głosowali również nasi dwaj posłowie PSL, Henryk Smolarz i Jan Łopata, którzy tak bardzo lubią pokazywać się na różnych ludowych spotkaniach i prawić niestrawne banialuki o miłości do polskiej ziemi… Mówiąc najkrócej, za prywatyzowaniem lasów głosowali wszyscy z wyjątkiem posłów Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski i kilku posłów niezależnych – razem 150 osób. Śmiało można powiedzieć, że Prawo i Sprawiedliwość oraz Solidarna Polska 18 grudnia 2014 roku ocaliły polskie zasoby przyrodnicze.
Czy prorządowe media informują nas o tym co istotne?
Koalicja rządowa PO-PSL tuż przed świętami próbowała Polakom pod choinkę zafundować narodową tragedię, a prorządowe media wydają się nie poświęcać problemowi zbyt wiele uwagi. Przykład z nocnym głosowaniem w sprawie lasów doskonale pokazuje jak jesteśmy manipulowani przez nierzetelne i oszukańcze media. Przez te manipulacje i przemilczanie tego co ważne, dochodzi do sytuacji, że mamy dwie Polski, tę poinformowaną, która raczej jest w mniejszości, i tę zmanipulowaną i pozbawioną właściwego osądu najbardziej podstawowych i istotnych spraw dotyczących nas wszystkich. Czy przeciętny Polak rozumie, że byliśmy o krok od przyjęcia rozwiązania prawnego, które doprowadziłoby, że za parę lat nie moglibyśmy już pójść do lasu na grzyby czy choćby na spacer? Czy przeciętny mieszkaniec wiejskiej gminy na Lubelszczyźnie wie, że w tym nocnym procederze zmiany konstytucji uczestniczyli posłowie, którzy często pokazują się na oficjalnych spotkaniach wiejskich podając się za przyjaciół wsi i rolników. Z pewnością w prorządowych telewizjach o tym wszystkim nie usłyszymy.
źródło: http://www.wikileaks.org/plusd/cables/09WARSAW78_a.html
Komorowski i Tusk już w 2009 chcieli sprzedać polskie lasy
Jak dowiadujemy się ze sprawozdania amerykańskiego ambasadora, który spotykał się w roku 2009 z marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim, a obecnym Prezydentem RP, już wtedy były kreślone plany wyprzedaży polskich lasów. Nocna próba zmiany Konstytucji tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, gdy ludzie nie interesują się „polityką” wydaje się być konsekwencją słów marszałka Komorowskiego, które po rozmowie z nim tak relacjonował do swojej centrali Ambasador Victor H. Ashe:
„Komorowski stwierdził, iż premier Tusk zmusi niepokornych ministrów, […] by »dołożyli się do rekompensat«, sprzedając państwowe lasy i nieruchomości”
To szokujące zdanie, które znamy dzięki wikileaks powinno doprowadzić do natychmiastowego wyrzucenia za burtę każdego polityka, z którego ust wyszło. Ktoś, kto pochwala wyprzedaż niezbywalnego majątku narodowego, jakim są zasoby przyrodnicze, nie powinien pełnić żadnej funkcji publicznej. A w tym przypadku słowa te wypowiada Marszałek Sejmu, który twierdzi, że Premier Rządu również popiera te karygodne plany. To ewidentny skandal. Ciekawe, że w tych rozmowach pana Komorowskiego z Ambasadorem USA nie istnieje zupełnie problem opinii publicznej, której przecież pomysł wyprzedaży polskich lasów, w celu zdobycia pieniędzy na wypłatę rekompensat za mienie pożydowskie utracone w okresie totalitarnych kataklizmów nie może się podobać.
Obecnie jedna z tych osób jest Prezydentem RP, a druga Przewodniczącym Rady Europejskiej, zwanym przez niektórych żartobliwie „Prezydentem Europy”. Ale to wszystko wcale nie jest śmieszne.
Czy taka informacja POlakom wystarcza, aby nie głosować na tych ludzi?
Istotne pytanie jest takie, czy te szokujące i dobrze udokumentowane informacje wystarczą, aby Polacy nie głosowali już nigdy na panów Komorowskiego, Tuska i całą resztę, która z nimi współpracuje. Chodzi o ludzi PO, PSL, SLD, Palikotowców z TR i części sejmowej tzw „niezależnych”. Ci ludzie w pojęciu każdego myślącego człowieka, który rozumie, że zasoby przyrodnicze stanowią o żywotnych interesach i suwerenności państwowej, głosowali właśnie przeciw interesom Polski. Jeżeli przeciętny Polak tego jeszcze nie rozumie, to co zrobić aby w końcu to pojął, że idąc tą drogą za parę lat być może nie będzie mógł zabrać swojej rodziny na grzyby. Po próbie sprzedaży kolejki na Kasprowy luksemburskiej spółce, można spodziewać się, że dla ludzi zasilających szeregi wyżej wymienionych partii wszystko jest na sprzedaż. Lasy są na sprzedaż, ziemia jest na sprzedaż, zasoby węgla są na sprzedaż, cała Polska jest dla nich na sprzedaż. Obudźmy się i budźmy innych póki mamy jeszcze coś do ocalenia.
rec.
Smolarz i Łopata na posterunku. Głosowali razem z PO, SLD i Palikotem za zmianą umożliwiającą sprzedaż polskich lasów. Dno dna. Absolutne polityczne zero.
Na Garbowskie salony powrócił po wyborach pan poseł Smolarz.
Czy poseł wytłumaczył Paniom podczas spotkania 8 marca w szkole w Garbowie dlaczego głosował za zmianą Konstytucji, która to zmiana umożliwiłaby wyprzedaż polskich lasów? Na szczęście zabrakło im 5 głosów.
Różyczki, cukiereczki panowie rozdawali a nocą tuż przed Bożym Narodzeniem gdy ludzie zajęci są Świętami, próbuje zmieniać się prawo.
W mydleniu oczu to oni są rewelacyjni. Panie nie dajcie się nabierać. Nie sprzedawajmy Polski za fanty i kwiatki.
A pan poseł Smolarz to jakie ma powiązania z tutejszą władzą, że tak ciągle tu gości?
A jak wygra Komoruski i PO PSL, to za kilka lat Polski już nie będzie, nie łudźcie się ludzie!!!!! Ten kraj został sprzedany, resztę podzielą między siebie Niemcy z Putinem siłą. Powtórka z „rozrywki”. Przepraszam za gorzką ironię, ale płakać się chce, że ojczyzna znika, a oni mówią, że mamy wolną i niepodległą Polskę i trzeba się cieszyć, a tu naprawdę nie ma z czego proszę Państwa!