Czy można i warto być dzisiaj uczniem Jezusa,
skoro tak wysokie wymagania stawia nam wiara?
Trzeba dzisiaj postawić sobie to pytanie.
Z pewnością nie jest łatwo nim być.
Trzeba być naprawdę mocnym wewnętrznie.
Chrześcijaństwo czasami wystawia się na pośmiewisko,
ukazując chociażby, że zjednoczona Europa
posiada inny wymiar wartości duchowych i moralnych.
Wszystko, co związane z wiarą i Kościołem,
jest przestarzałe i niedzisiejsze.
Nie jest łatwo być uczniem Jezusa, gdy słyszy się,
że ludzie wierzący dopuścili się takich czy innych nadużyć.
Kościół tworzą wszyscy – święci i niegodziwcy.
Szkoda, że nie eksponuje się świętości, tylko to, co złe.
Niestety, bardzo często negatywny wymiar dominuje w mediach.
A przecież media tworzą naszą świadomość.
Takich negatywnych przykładów nie brakuje, można je mnożyć.
Trzeba jednak pamiętać,
że to tylko jeden wymiar rzeczywistości, w której żyjemy.
(…)
Czy można i warto być dzisiaj uczniem Jezusa?
Jak wiele należy poświęcić, oddać, ofiarować?
Życie pokazuje, że można i warto, a nawet istnieje taka potrzeba.
Jest ciągłe zapotrzebowanie na tych,
którzy będą żyli prawdziwymi wartościami.
Każdego dnia będą podejmować krzyż codziennych wyzwań.
Niekiedy obelg, zniewag, upodlenia czy upokorzenia…
Istnieje ciągłe zapotrzebowanie na cichych bohaterów,
którzy podejmą trud nierównej walki o bycie sobą,
bycie naprawdę, o życie z godnością.
To jest owe ewangeliczne wezwanie o którym przypomina Jezus:
„Kto nie nosi swego krzyża,
a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem” (Łk 14,27)
Ks. Leszek Pintal
Słowa za Bóg zapłać…