Arcyciekawa rozmowa prof. Nowaka z Rymkiewiczem. „Polacy, jesteście gotowi uderzyć duchem? Czy położycie się do trumny i zdechniecie razem z całą Europą?”

W dwumiesięczniku „Arcana” zauważamy bardzo interesującą rozmowę z Jarosławem Markiem Rymkiewiczem, którą przeprowadził prof. Andrzej Nowak.

To wywiad w charakterystycznym dla Rymkiewicza stylu, gdzieś na pograniczu polityki, kultury i rozważań ze Słowackim i Mickiewiczem w tle.

W rozmowie pojawia się wątek kryzysu, a nawet śmierci europejskiej cywilizacji. Rymkiewicz ocenia, że nie dotyczy ona jedynie wymiaru ekonomicznego, lecz jest czymś więcej, czego należy się obawiać:

Cywilizacja europejska kona i nie wiadomo, czy coś ją może uratować. Ale my mamy za sobą wieki polskiej cywilizacji, która potrafiła – wedle wzorów rzymskich i greckich, i chrześcijańskich – ustanowić swoją tutejszą odrębność. Jeśli zachowamy tę odrębność, to upadek cywilizacji europejskiej nie zagrozi Polsce. (…) Jest prawdopodobnie tak, że wielu Polaków nie dostrzega tego konania, o którym my tu mówimy. Wiedzą – bo o tym pisze się w gazetach i mówi w telewizji – że Europa jest w stanie kryzysu i że ten kryzys także i nas jakoś dotyczy, ale uważają, że to jest kryzys gospodarczy, z którego wcześniej czy później, wreszcie się wychodzi. (…) Ale przecież my wiemy, że ten kryzys się nie skończy, ponieważ nie jest to kryzys bankowy czy ekonomiczny, lecz pęka serce Europy. To jest koniec i musimy dać sobie z tym radę sami, bo Niemcy i Francuzi oraz ich Unia i ich banki nic nam nie pomogą. Nie ma co liczyć na dzieci Hitlera – będzie dobrze, jeśli w ogólnym zamęcie, który nastąpi, nie wjadą tu ze swoimi czołgami i nie założą nowej Generalnej Guberni. Ale jak dać sobie radę – samemu – jak jeden naród sam, bez niczyjej pomocy, może się uratować – o tym teraz powinniśmy radzić – wszyscy świadomi rzeczy Polacy – wszyscy, którzy patrzą z lękiem w mroczną przyszłość

– mówi poeta.

W wywiadzie prof. Nowak pyta również o to, czy (i jak) zachęcać Polaków niezainteresowanych sprawami Polski i stojących gdzieś z boku. Poeta przywołując fragment „Pierwszej Brygady”, twierdzi, że mamy większe zmartwienia na głowie:

więcej

źródło: wpolityce.pl

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top