Autorzy piosenek do filmów Disneya, które później stały się światowymi hitami, wyjawili pewien fakt dotyczący polityki wytwórni. Małżeństwo Roberta i Kristen Lopezów napisało muzykę i słowa m.in. do filmu animowanego „Kraina lodu” Disneya.
Powiedzieli, że w filmach tej wytwórni nie można używać słowa „Bóg”.
To zabawne. Jedną z niewielu rzeczy niedopuszczalnych w Disneyu są sprawy religijne, słowo „Bóg”. Można używać tego słowa w samej wytwórni, ale nie może się ono znaleźć w filmie –
zdradził Robert Lopez.
Jednocześnie Disney chlubi się swoją tolerancyjną postawą. Regularnie organizuje też wydarzenia poświęcone równouprawnieniu.
Disney nie jest takim ugrzecznionym miejscem, jak można sobie wyobrażać –
mówi Robert Lopez.
Niedawno w jednym z odcinków disneyowskiego sitcomu „Good Luck Charlie” zostały pokazane dwie mamy będące w związku małżeńskim. Według wytwórni, fabuła tego odcinka, podobnie jak innych, została stworzona tak, aby
być użyteczną dla dzieci i rodzin na świecie i odzwierciedlać różnorodność.
To tłumaczy, dlaczego we wszystkich bajkach tej wytwórni święta są magiczne i zaczarowane, ale nigdy nie mówi się o tym, dlaczego tak jest. Może lepiej oglądać bajki polskiej wytwórni „Semafor”
źródło: wpolityce.pl