Departamentu Stanu USA w raporcie o łamaniu praw człowieka mówi o przypadku Telewizji Trwam

Według raportu Departamentu Stanu USA dotyczącego łamania praw człowieka na świecie, nieprzyznanie Telewizji Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie to przykład łamania praw człowieka w Polsce.

W amerykańskim raporcie czytamy:

„17 stycznia [2012 r.] Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji odmówiła koncesji na cyfrowe nadawanie katolickiej Telewizji Trwam, rzekomo z powodu braków we wniosku. 25 maja Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odrzucił skargę Telewizji Trwam na decyzję Krajowej Rady. 25 sierpnia Telewizja Trwam odwołała się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. 10 stycznia Helsińska Fundacja Praw Człowieka skierowała list do Krajowej Rady, stwierdzając, że kryteria przyznawania koncesji były niejasne, dające możliwość wydawania uznaniowych decyzji”

Raport zwrócił też uwagę na nękanie w Polsce kibiców, którzy ośmielili się wznosić antyrządowe okrzyki

Jak pisze Nasz Dziennik:

Departament Stanu USA w dorocznym raporcie na temat przestrzegania praw człowieka wyraził ponadto zaniepokojenie innymi stosowanymi przez rząd Donalda Tuska niedemokratycznymi praktykami, takimi jak np. karanie kibiców za protest przeciwko premierowi. „22 września 35 kibiców piłki nożnej ukarano grzywnami od 500 do 1000 zł za obrazę konstytucyjnych organów państwa przez wznoszenie obraźliwych sloganów w kierunku premiera Tuska oraz za zakłócanie spokoju i porządku publicznego. Kibice protestowali przeciwko decyzji premiera o zamknięciu niektórych stadionów po chuligańskim zachowaniu” – przypominają autorzy raportu, wyjaśniając, że w rzeczywistości cała sprawa odnosiła się do wznoszonych przez kibiców obraźliwych okrzyków w kierunku premiera.

Problemy z wolnością słowa i pluralizmem mediów we współczesnej Polsce są widoczne gołym okiem dla każdego, kto porówna informacje i komentarze w „oficjalnych” wiadomościach z serwisami w mediach obywatelskich.

Pozostaje zapytać. Czy to jest Polska, o jaką walczyliśmy?

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top