Prof. Staniszkis: Sądzę, że Europa wytrzyma z Tuskiem maksymalnie 2,5 roku

WPolityce.pl: Donald Tusk zostanie szefem Rady Europejskiej. W Polsce trwa debata dotycząca możliwych skutków wyjazdu premiera. Co ta nominacja oznacza? Jak ją oceniać?

Prof. Jadwiga Staniszkis: Widać, że nominacja Donalda Tuska ulżyła Platformie. Jej notowania wzrosły. Ze względu na kryzys państwa, do którego doprowadził premier Tusk, był on dla partii obciążeniem. W Europie ten wybór jest pewnym działaniem symbolicznym. To jest pokazanie Rosji, że zachodnia Europa liczy się i traktuje poważnie Europę pokomunistyczną. Jednak przy istniejącym sporze dot. stosunków Unii z Rosją nominacja dla Tuska może być gestem, który zostanie wykonany zamiast realnych działań. Donald Tusk nie jest osobą przenikliwą, czy posiadającą wiedzę dotyczącą Wschodu. Polska nie zdała egzaminu dotyczącego Partnerstwa Wschodniego, jeszcze przed wybuchem ostrego konfliktu.

Powinna przykładać do tego większą wagę?

Polska powinna zdać egzamin na Wschodzie, powinna przygotować Europę. Jednak nie przygotowała, nie przygotowała działań, nie przewidziała wielu rzeczy. Wiemy również z doświadczeń dotyczących tragedii smoleńskiej, że Donald Tusk zachowywał się wobec Rosji w sposób strachliwy i bezmyślny, w najlepszym razie. Można mówić o znacznie gorszym zachowaniu…

Jak nominacja premiera Tuska i jego wyjazd do Brukseli może zmienić sytuację polityczną w kraju?

Proponowanie pani Ewy Kopacz na następnego premiera pokazuje, że Donald Tusk chciałby kontynuować strategię konfliktu, wpychania PiS-u do narożnika. On chce, by PiS zaczą przypominać zachowanie obecnej marszałek w związku z katastrofą smoleńską. Tusk chce emocji, więc potrzebna jest mu Kopacz. Ona była upartyjnionym, platformerskim marszałkiem. Blokowała pakiet

czytaj dalej

źródło: wpolityce pl

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top