Bronisław Komorowski zwleka z decyzją dotyczącą odebrania Orderu Virtuti Militari pięciu funkcjonariuszom KBW i żołnierzom LWP, którzy w 1946 r. wzięli udział w likwidacji mjr. Mariana Bernaciaka „Orlika”.
Czytaj więcej: http://naszdziennik.pl/wp/50433,prezydent-zwleka.html
Niech da jeszcze Virtuti Militari Jaruzelskiemu, Kiszczakowi i mordercom ks. Popiełuszki. Mam wrażenie, że taki jest kurs działań tych ludzi, którzy próbują w ten sposób zakłamywać polską historię. Widać to dobrze gdy broni się pomników najeźdźców i robi się to bez realnej konsultacji społecznej (Ossów http://pl.wikipedia.org/wiki/Pomnik_nagrobny_%C5%BCo%C5%82nierzy_bolszewickich_w_Ossowie).
W inny sposób „zapomina się” o wywieszeniu flagi w rocznicę Powstania Warszawskiego…
Odbieranie orderów to jedno, ale ta walka z miejscami pamięci to zupełnie coś innego. Każdy człowiek ma swoją godność i nie urodził się jako dziecko szatana. Każdemu człowiekowi należy się prawo do godnego pochówku i o oznaczenie zbiorowych mogił jest ludzkim zachowaniem. Nikt nie zasługuje by leżeć jak pies w ziemi skazany na zapomnienie. Żołnierze bolszewiccy to tez byli ludzie. Nawet jeśli zachowywali się jak zwierzęta to byli ludźmi i grób, a nawet krzyż im się tam należy.
Zgoda, że się szacunek każdemu jako człowiekowi należy, ale nie koniecznie akurat w rocznicę bitwy warszawskiej. To może w rocznicę Powstania Warszawskiego odsłaniajmy pomniki ku pamięci poległych w walce essesmanów. To też ludzie.
Gdzie zdrowy rozsądek?