Malejonek: Majdan przypomina Solidarność, natomiast władza jest wciąż sowiecka

Dla mnie to był największy szok – że wraca się z takiej rewolucji, a tu ludzie żyją w jakimś kompletnie innym życiu, i to życie wydaje się zupełnie nieprawdziwe, martwe – z Dariuszem Malejonkiem, liderem Maleo Reggae Rockers, rozmawia Joanna Lichocka.

Byłeś jednym z artystów, którzy na Majdanie zagrali koncert organizowany przez telewizję Republika.
Mam naturę rebelianta, więc granie w takim miejscu to najlepsze, co tylko może być. Niesamowite to było, ale i mój udział tam dla mnie oczywisty. Być z tymi ludźmi, pokazać, że Polacy są z nimi. Przecież myśmy mieli podobne doświadczenia w stanie wojennym i tak samo potrzebowaliśmy wsparcia. Pamiętam, co to znaczyło, gdy się gdzieś przeczytało albo usłyszało, np. w Wolnej Europie, że ktoś nas, Polaków, wspiera. Teraz nasza kolej – wspieramy walczących o wolność Ukraińców. Dlatego od lat staram się także działać dla wolnej Białorusi – trochę koncertów dla nich zagrałem (odbywają się prawie co roku) i podobno dorobiłem się już zakazu wjazdu na Białoruś.

Angażowałeś się w opozycję w PRL?
Tylko muzycznie. Nigdy nie wchodziłem w żadne struktury. Oczywiście brałem udział w strajku NZS na uczelni, chodziłem na manifestacje, ale miałem swoją drogę. Wszyscy popieraliśmy Solidarność, ale moim sposobem na bunt była muzyka. Uważałem, że można zmieniać świat przez nią i poprzez słowo, które pozwala nieść scena. Bo to uderza prosto do serc, a nie tylko do umysłów. Politykom nie do końca ufam i to mi zostało z tamtych czasów. Uważam, że politycy do tej pory nie zbawili świata i jestem pewien, że nigdy tego nie zrobią.

Więcej…

źródło: niezalezna.pl

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top