Prezydent Bronisław Komorowski poinformował, że podpisał ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację konwencji dot. zwalczania przemocy wobec kobiet. Zapowiedział, że podejmie decyzję o ratyfikacji dokumentu „bez niepotrzebnej zwłoki”, po zbadaniu go od strony prawnej.
Czekam na dokumenty, które mają być podpisane przez rząd, przez MSZ i przesłane do prezydenta, by dokończył proces ratyfikacji
— mówił prezydent w Poznaniu po spotkaniu z podopiecznymi Fundacji Pomocy Wzajemnej „Barka” oraz z przedstawicielami organizacji pozarządowych i instytucji zaangażowanych w przeciwdziałanie przemocy w rodzinie i pomoc ofiarom przemocy.
Jako jeden z najbardziej pozytywnych aspektów forsowanej konwencji prezydent wskazał „obowiązek ścigania sprawców gwałtów z urzędu, nie zaś z oskarżenia ofiary. Tymczasem głowa państwa najwidoczniej zapomniała, (co zdarza jej się ostatnio dość często), że już w lipcu 2013 roku sama podpisała nowelizację przepisów karnych, które nakazują wszczęcie takiego postępowania właśnie z urzędu.
źródło: wpolityce.pl
wbrew duchowi Konstytucji RP, wbrew Kościołowi prezydent Polski podpisuje dokument zawierający absurdalne założenia ideologii gender, która zakłada, że:
– płeć męska i kobieca to wytwór kultury,
– winą za przemoc obarcza rodzinę oraz religię.