Jesteśmy jednym narodem, w jednym kraju, w naszym państwie. (…) Musimy być pod naszym biało-czerwonym sztandarem. Ten sztandar łopotał na Monte Cassino, to z tym sztandarem biegliśmy razem z „Solidarnością”, która zmieniła Polskę po 1980 roku. Byliśmy tam razem! To pod tymi sztandarami staliśmy po śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II, którego nauka powinna być znakiem w życiu i polityce. To nasz wielki dorobek i jego wielkie dzieło! (…) Musimy odbudować naszą wspólnotę – tylko razem jesteśmy w stanie naprawić Polskę!
— mówił Andrzej Duda podczas finałowej konwencji, podsumowującej kampanię prezydencką.
Swoje przemówienie kandydat PiS rozpoczął od podziękowań:
Dziękuję, że znowu jesteście, że przyjechaliście z wielu miejsc. Słyszałem nazw tak wielu miejscowości, ale dziękuję, że są ze mną na sali moja ukochana żona i córka – dziękuję, że jesteście ze mną od samego początku. (…) Jesteśmy blisko zwycięstwa i zwyciężymy – jestem tego pewien!
— mówi Duda, wyliczając swoich rodziców, szefa PiS, Zofię Pilecką i sztab wyborczy.
Pani Zofio, pani ojciec był jednym z największych bohaterów narodowych w naszym kraju. Nie ma o nim żadnego filmu, choć gdyby był obywatelem USA, to byłby bohaterem wielu filmów! Dokonamy zmiany Polski i taki film się pojawi, będzie promowany przez polskie państwo – film pokazujący Polaków jako bohaterów!
— podkreślił.
źródło: wpolityce.pl