Odezwa Komitetu Honorowego Obchodów Narodowego Święta Niepodległości 11 Listopada w Województwie Lubelskim
Mieszkańcy Lublina i województwa lubelskiego!
Rodacy!
Obchodzona w tym roku 1050. rocznica chrztu Polski oraz 98. rocznica odzyskania niepodległości zwracają uwagę na dwie najważniejsze dla naszego Narodu wartości – Boga i Ojczyznę. Wartości, które zawsze razem stały u podstaw niezłomnego dążenia Polaków do życia w wolności, prawdzie i sprawiedliwości, w poszanowaniu własnej historii i tradycji. Katolicyzm nie jest dodatkiem do polskości, zabarwieniem jej na pewien sposób, ale tkwi w jej istocie oraz w znacznej mierze stanowi jej istotę (Roman Dmowski).
Dla nas, którzy będziemy się gromadzić 11 listopada w Lublinie oraz w wielu miastach województwa lubelskiego na uroczystych obchodach Narodowego Święta Niepodległości, przywoływane wydarzenia są szczególne. Lublin i Lubelszczyzna odegrały w nich bowiem znaczącą rolę. To w Pałacu Lubomirskich w Lublinie, w nocy z 6 na 7 listopada 1918 roku, powstał Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej. Atmosferę tamtych dni oraz nastrój głębokiego wzruszenia i entuzjazmu Polaków trafnie oddają słowa Jędrzeja Moraczewskiego, który tworząc pierwszy oficjalny rząd niepodległej Polski mówił: Wojna się kończy. Walą się w proch trony za tronami, zdruzgotana pada tyrania za tyranią, burza rozpętana wywraca tych, co ją wywołali. I dla nas, dla narodu polskiego, bije godzina wyzwolenia. Prysły kordony. Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Na zawsze!
Twórcy niepodległej Rzeczypospolitej, chociaż nie zdołali jej ustrzec przed tragedią II wojny światowej, to na tyle ją odbudowali, że zachowała struktury państwa nawet w latach hitlerowskiej okupacji i komunistycznego totalitaryzmu. Trwała w sercach Polaków podsycana ich wiarą w to, że Jeszcze Polska nie zginęła i ostatecznie Polska zwycięży. I tak się stało. Niepodległość, wywalczona w 1989 roku staraniem naszego Narodu oraz modlitwą zanoszoną przez św. Jana Pawła II o odnowienie oblicza naszej ziemi, nie jest jednak dana raz na zawsze. To rzeczywistość nieustannie tworzona przez kolejne pokolenia; rzeczywistość, o którą trzeba dbać i którą należy szanować. Jest – jak podkreślał pierwszy Marszałek Polski Józef Piłsudski – dobrem nie tylko cennym, ale i bardzo kosztownym. Dlatego niepodległość powinna być przedmiotem naszej wspólnej odpowiedzialności. Jako Polacy mamy bowiem obowiązki polskie i całą rozległą stroną swego ducha winniśmy żyć życiem Polski, jej uczuciami, myślami, potrzebami, dążeniami i aspiracjami (Roman Dmowski).
Narodowe Święto Niepodległości nie jest więc tylko dniem wolnym od pracy czy powodem organizowania rocznicowych uroczystości i szkolnych akademii, ale przede wszystkim jest znakiem niezłomności ducha naszego Narodu oraz siły, jaką symbolizuje Orzeł Biały. Jest świadectwem pamięci i szacunku dla tysięcy polskich żołnierzy, często bezimiennych, którzy polegli na wielu polach bitewnych oraz w innych bezpośrednich starciach z wrogiem, a także dla dowódców, polityków, mężów stanu i dyplomatów, których wysiłki ostatecznie doprowadziły do odrodzenia Rzeczypospolitej. Narodowe Święto Niepodległości jest oddaniem czci matkom i żonom, które wbrew zakazom zaborców i okupantów podtrzymywały w swoich rodzinach polską mowę, uczyły dzieci modlitwy oraz przekazywały im wiarę i narodowe tradycje. Jest podziękowaniem dla tych wszystkich, którzy – jak mówił kard. Stefan Wyszyński – na każdym kroku walczyli o to, aby Polska – Polską była! Aby w Polsce po polsku się myślało. Jest wreszcie hołdem złożonym dzieciom, które chwytały za broń i ginęły za wolną Polskę, a także tym, które traciły rodziców w powstaniach oraz podczas I i II wojny światowej. My wszyscy współcześnie żyjący winniśmy im pamięć, szacunek i wdzięczność.
Na ścianie katowni gestapo przy Alei Szucha w Warszawie jeden z więźniów wyrył napis: Łatwo jest mówić o Polsce, trudniej dla niej pracować, jeszcze trudniej umrzeć, a najtrudniej cierpieć. Niech udział w obchodach Narodowego Święta Niepodległości pomoże nam uświadomić sobie, kogo i co upamiętniamy. Niech przywoływane symbole nie będą pustym składnikiem organizowanych uroczystości, ale stanowią świadectwo naszej gotowości do zgodnej, odpowiedzialnej i wytrwałej współpracy na rzecz budowania bezpiecznej i pomyślnej przyszłości naszej Ojczyzny.
Jako Komitet Honorowy Obchodów Narodowego Święta Niepodległości apelujemy do mieszkańców Lublina i województwa lubelskiego o liczny udział w uroczystościach w dniu 11 listopada. Niech będzie to wyraz naszego patriotyzmu oraz wdzięczności wobec przodków, którzy własną krwią i życiem płacili za wolność Polski. Niech będzie to także okazja do wyrażenia szacunku wobec tych, którzy współcześnie, często z narażeniem zdrowia i życia, zapewniają zewnętrzne i wewnętrzne bezpieczeństwo Polski: żołnierzy, funkcjonariuszy straży granicznej, policji, służby więziennej, straży pożarnej oraz innych służb mundurowych. Do udziału w obchodach zapraszamy rodziny, młodzież szkolną i akademicką, kombatantów, pracowników instytucji i przedsiębiorstw, rolników, reprezentantów wolnych zawodów, partii politycznych i organizacji społecznych, służb państwowych i samorządowych. Narodowe Święto Niepodległości 11 Listopada jest wyrazem ciągłości historycznej państwa polskiego oraz hołdem dla naszego Narodu. Niech będzie również symbolem przyszłej Polski, tej Polski, która zajmie takie miejsce w Europie, jakie z jej ponad tysiącletniej historii, z jej bohaterskiej walki w wieku XIX i XX się należy, na które uczciwie zasłużyła (Lech Kaczyński).
Niech żyje wolna, suwerenna i niepodległa Rzeczpospolita Polska, nasza Ojczyzna!
W imieniu Komitetu Honorowego
Obchodów Narodowego Święta Niepodległości 11 Listopada
Przemysław Czarnek
Wojewoda Lubelski
Lublin, listopad 2016 roku
Jakaś fotorealacja z gminno-parafialnych obchodów 11 listopada? Byliście z kamerą?
U nas fotorelacji nie będzie.
Jak wójt wprowadzi elektroniczny rejestr wydatków publicznych, to my będziemy fotorelacjonować urzędowe parady. Bez tego byłoby to zakłamywanie rzeczywistości gminnej. Na razie przeciętny mieszkaniec nie ma możliwości zapoznania się w sposób łatwy i przystępny z konkretną listą gminnych faktur i umów. To absolutna podstawa.
To nie była urzędowa parada. Przyszli na nią ludzie, którzy chcieli uczcić niepodległościowe święto. Po co ta nadinterpretacja? A większość przeciętnych mieszkańców obchodzą gminne faktury i umowy tyle, co zeszłoroczny śnieg.
Obchody, kwiatki i zewnętrzną celebrę mamy od lat. Co roku prawie to samo. Oczywiście to też są potrzebne sprawy i mają swoje znaczenie. Ale te zewnętrzne obchody nie zastępują życia i codzienności. Może Pana nie obchodzą wydatki publiczne i jawność – ma Pan prawo wybierać swoje zainteresowania. Proszę jednak nie decydować za innych, ani nie próbować narzucać swojego sposobu myślenia.
Trzeba jasno powiedzieć, że doprowadzenie do realnej jawności finansów i przejrzystości lokalnego samorządu jest czymś ważniejszym dla niż kolejna porcja zdjęć z corocznych obchodów..
Obchody 11 listopada powinny umacniać postawy obywatelskie, dzięki czemu umacnia się też siła naszego społeczeństwa i prawdziwy szacunek do polskości. Kto odrzuca podstawowe standardy życia publicznego, których jawność jest perłą, ten tak naprawdę odrzuca też polskość i szacunek do niepodległości naszego państwa. Piękne obchody, z całym szacunkiem, nie mają służyć pustosłowiu i konserwacji patologii i wstecznictwa w myśleniu. W czasie świąt i dożynek słyszymy często górnolotne opowieści. Niestety, ci którzy je szumnie wygłaszają, drwią z nich (i z nas) poprzez swoje czyny, które przeczą ich słowom.
jestem za jawnością i wprowadzeniem publicznego rejestru umów w gminie Garbów. Dlaczego wójt tak wzbrania się przed rejestrem umów? Czy ma coś do ukrycia?
Na obchody 11 Listopada przyszła zaproszona z urzędu przez wójta reprezentacja, no i ci co chodzą w każde święto na Mszę
Kto działa przeciw jawności i świadomości obywatelskiej, ten na dłuższą metę szkodzi niepodległości i suwerenności Polski.
co to za głupie gadanie, przeciętnego mieszkańca mało co obchodzi, nawet to, kto szambo wyleje na jego pole, albo to, kto co kradnie z autostrady, to nie jest żaden argument. Nie chodzi o przeciętnych mieszkańców, którzy od rana do wieczora oglądają TVN i nie kumają o co chodzi i nie chcą kumać, tylko o elitę, która musi podnieść ten kraj z ruiny postsowieckiej Panie przeciętny mieszkaniec!
Znów nadinterpretacja. Nie napisałem, że przeciętnego mieszkańca mało co obchodzi, tylko, że nie obchodzą go gminne „kwitki”. Od razu zakładasz, że wszystko, czego nie chce wójt pokazać na skinięcie ręki jest szwindlem, że nie wiadomo co on tam w tych papierkach chowa.
Elita? Wyświechtane hasła o podnoszeniu kraju z ruin. Wymyślcie coś nowego, bo rzucając ciągle kamieniami, możecie dostać rykoszetem.
przez gminę przechodzi 25 mln zł rocznie. to są publiczne pieniądze i to normalne, że powinny być w pełni transparentne. to nie są żadne kwitki jak piszesz, ale majątek samorządu! jeżeli ktoś utrudnia dostęp do informacji publicznej na temat finansów to normalne, że budzą się podejrzenia. dlatego tym bardziej jest szkodliwe to, że ciągle nie mamy jawnego rejestru wydatków. wszystko byłoby wiadome, byłby pokój, zgoda i ogólny optymizm. z pewnością zwiększyłoby się zaufanie do organów publicznych.
tak czytam i dochodzę do wniosku, że samo nazwanie dokumentów dotyczących takiej sumy gminnymi kwitkami świadczy o całkowitej ignorancji obywatela przeciętnego, to jest właśnie nasza polska przeciętna mentalność, cicho siedzieć, niech nas rozkradną do końca na wszystkich szczeblach, a my nie pytajmy o nic.
Nie jestem ignorantem, tylko realistą. Wasza jawność to bzdury. Chcecie „wywlec” nazwiska „winowajców”, którym wójt zleca wykonanie prac w trybie bezprzetargowym, żeby co niektórych publicznie wychłostać! Kropka.
Wychłostać winowajców, jakich winowajców i za co mają chłostać? Jak ktoś coś robi dla gminy to od razu winowajca. Coś się Pan tak uniósł Panie przecìętny, czyżbyś sam był tym „winowajcą”
W imię ochrony nazwisk czyli informacji o interesiku kilku osób z gminy chce pan zablokować jawność finansów czyli podstawowego standardu cywilizowanego świata? Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Dobranoc.
Wiadomo, że jest szereg prac które gmina musi zlecić firmom lub osobom zewnętrznym. Wszędzie tak jest. Dla mnie jako zwykłego mieszkańca nie ma znaczenia czy do danej roboty gmina zatrudni Kowalskiego czy Wiśniewskiego. Powinno liczyć się to aby robota została wykonana sumiennie i wyceniona po realnych kosztach. Są firmy i osoby prywatne które wykonywały takie prace zlecone dla wójta Niedbały, teraz wykonują dla wójta Firleja i będą wykonywać dla kolejnego wójta, bo to są prawdziwi fachowcy cieszący się dobrą opinią. Co Pan zamierza osiągnąć wrzucając wszystkich do jednego worka ? Czy będzie Pan ich jakoś selekcjonował i opiniował ? A jeżeli już to według jakiego klucza ?
Nie wiem o jakim worku Pan mówi. Nie mamy żadnych założeń wstępnych. Chcemy uzyskać jawność finansów publicznych.żeby lepiej rozumieć gospodarczo zależnościową rzeczywistość gminy. Zależy nam na rozwoju, choćby o 10 proc, świadomości obywatelskiej.
Poza tym dostęp do tych informacji to podstawa jakiejkolwiek kontroli społecznej. Czy Pan uwaźa, że kontrola obywatelska organów władzy nie jest potrzebna?
Zgadzam się, że to normalne, że się zleca różnym podmiotom prace bez przetargów. Tak samo normalne jest to, że chcemy poznać te podmioty i prace, które realizują.
Czy ma Pan jakiś problem z uznaniem wagi jawności finansów w życiu publicznym?
Ameryki Pan nie odkryje. Aby „lepiej rozumieć gospodarczo zależnościową rzeczywistość gminy” wystarczy zapytać tych co wcześniej rządzili gminą. Pewne mechanizmy działają w sposób niezmienny od dawna, zmieniają się tylko nazwiska.
Jestem za kontrolą organów władzy, ale za taką kontrolą która nie paraliżuje pracy podległych jej urzędów. Trzeba łapać rekiny, polowanie na płotki jest jedynie tanim populizmem.
Funkcje kontroli społecznej powinno powierzać się osobom nieskazitelnym, wybieranym w sposób demokratyczny.
Nie powinno być tam ludzi którzy nie potrafią wyeliminować z najbliższego otoczenia tych co okradają gminę lub państwo.
Opowiada Pan ogólniki i rzeczy dziwne, a my zmierzamy do konkretów. Jawność niczego nie paraliżuje. To są bzdurne wymysły urzędnika, którzy nie chce pokazać czarno na białym finansów. Przecież księgowość ma wszystkie dokumenty w komputerze jak każda firma. Wystarczy wygenerować plik z każdego miesiąca z listą wydatków i po sprawie.
Wygląda, że Pan nie rozumie, albo udaje, że nie rozumie. Mówimy tu o kontroli obywatelskiej a nie o iluzorycznej kontroli wykonywanej przez radnych, którzy również nie dysponują szczegółowymi informacjami. Owszem są mechanizmy ogólne, ktoś płaci, ktoś coś robi. To wiadomo, Ale ważne jest też konkretnie kto, co, za ile, kiedy itd…
Zasada jawności życia publicznego jest tym dla życia wspólnoty, co 10 Przykazań dla życia religijnego chrześcijanina. O tym się nie dyskutuje, tego się przestrzega. Naruszenie tej zasady czy jakiekolwiek utrudnienia w dostępie do informacji już same w sobie są patologią. Kropka.
ludzie jakiej Ameryki? co za bzdury piszesz garbowianin, poza tym jakim nieskazitelnym ludziom? to normalna rzecz, ze się patrzy władzy na ręce, mało to przekrętów w Polsce jak sie nie pilnuje? co to z głupie gadki, rekiny są na górze, a płotki też się najedzą jak nie upilnujesz. Nawet gdyby nie jadły, to co to ma wszystko do rzeczy, pokazywać co jest, a nie wszystko utajnione, kto komu i za ile? Garbowianin, jakbyś chciał wyeliminować tych co okradają państwo i gminę i robią chałtury lub pracują za granicą na czarno, to byś musiał samą władzę wyeliminować he,he i połowę swoich sąsiadów, nie bądź taki kryształowy!
A co pan myśli o takich co w Polsce pracują wyłącznie na czarno, czy oni mają prawo do sprawowania jakąkolwiek władzy?
Nie wiem, u nas w kosmosie nikt na smieciówkach nie pracuje:)
Czekam na te informacje, kto, za ile i na jakich warunkach wykonuje prace,zlecenia dla gminy! Chciałabym poznać na jakie cele idą te 25 mln ?
To również moje pieniądze, chcemy wiedzieć jak zostają zagospodarowane. Czekam.