Szczęście można budować tylko na umiłowaniu prawdy, która daje wolność [słowo na niedzielę]

Człowiek wzrasta przez podejmowanie mądrych decyzji. Decyzje zapadające w głębi serca i konsekwentnie wprowadzane w życie tworzą człowieka. Przez nie współpracuje on ze Stwórcą w doskonaleniu siebie samego. Kto umie rezygnować z łatwego dobra, które go nie ubogaca, i sięgać po wartości prawdziwe, życie wygra.

Czas podejmowania decyzji jest czasem pozostawania równocześnie w zasięgu pokusy i łaski. Pokusa wzywa do zadowolenia się dobrem łatwym, lecz nietrwałym. Łaska wzywa do zrezygnowania z tego dobra i opowiedzenia się po stronie dobra prawdziwego. Człowiek winien dobrze przemyśleć sugestie jednej i drugiej strony i dobrowolnie opowiedzieć się za jedną z nich. Chodzi o dobrowolne zajęcie stanowiska, czyli o pełną odpowiedzialność za wszystkie konsekwencje tej decyzji. Jeśli wybiera dobro wskazane przez łaskę, pokusa zostaje pokonana, a człowiek zyskuje pokój i wolność. Jest to ważny krok na drodze ku dojrzałości.

Samo znalezienie się w zasięgu pokusy nie jest jeszcze złem. Tu na ziemi jest to nawet w pewnej mierze nieuniknione. Błąd polega na tym, że zbyt łatwo jej ulegamy, że nie znajdujemy czasu na spokojną ocenę dobra, jakie ona proponuje. Niewielu też ma ochotę wysłuchać argumentacji, jaką podaje łaska przestrzegając przed sięganiem po łatwe dobro.

Jezus z Nazaretu podejmując dzieło nauczania, czterdzieści dni poświęcił na staranne przemyślenie i przemodlenie metod, jakimi będzie się posługiwał w głoszeniu i zakładaniu królestwa Bożego na ziemi. Decyzja nie była łatwa. Pojawiła się bowiem pokusa sięgnięcia po łatwe środki. Pokusa budowy królestwa, w którym jest pod dostatkiem łatwo dostępnego chleba, obfitość wielkich sensacji w postaci cudów i w którym wszystkim się dobrze powodzi. Pokusę tę trzeba było odrzucić. Nigdy bowiem nie można stworzyć szczęśliwej wspólnoty z ludzi, dla których najwyższymi wartościami jest dobrze zastawiony stół, pogoń od sensacji do sensacji i opływanie w bogactwa.

Szczęście można budować tylko na umiłowaniu prawdy, która daje wolność. Do tej wielkiej wartości prowadzi zaś droga ubóstwa, wyrzeczenia i ciszy. Błogosławieństwa ogłoszone przez Jezusa, jako konstytucja Jego królestwa, są odpowiedzią na pokusy, z jakimi zmagał się już przed rozpoczęciem publicznej działalności.

To, że On sam znalazł się w zasięgu pokusy, dowodzi, że i my nie potrafimy jej unikać. I nie o to chodzi. Czas pokusy to godzina podejmowania decyzji, a więc czas niezwykle cenny i twórczy.

Jezus mając na uwadze wagę tych momentów w życiu, w których pojawia się pokusa, każe nam codziennie wołać do Ojca: „Nie wódź nas na pokuszenie”. W tej modlitwie nie chodzi o życie bez pokus, ale o umiejętność rozmowy z Ojcem wtedy, gdy pokusa się pojawi. Jeśli w godzinę pokusy człowiek rozmawia tylko z pokusą, na pewno jej ulegnie. Jeśli natomiast potrafi na jej temat porozmawiać z Bogiem, na pewno odniesie nad nią zwycięstwo.

Wielki Post to czas, w którym Kościół mobilizuje siły, by odnieść zwycięstwo nad współczesnymi pokusami. Sukces jednak zależy od mądrej decyzji każdego chrześcijanina, który potrafi zrezygnować z dobra łatwego i sięgnąć po dobro wielkie.

Ks. Edward Staniek

Źródło: mateusz.pl

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Komentarze do: “Szczęście można budować tylko na umiłowaniu prawdy, która daje wolność [słowo na niedzielę]

  1. MonikaPF

    Bardzo mądre słowo na niedzielę, oby ludzie zechcieli to przeczytać, tak nam dopomóż Bóg.
    Niestety w Kościele mało jest takich nauczań, ludzie mają mętlik pojęciowy w głowie. Niektórzy nie zastanawiają się nad swoim postępowaniem wcale, a pojęcia pokusy czy łaski są większości obce, wystarczyłoby zapytać przeciętnego Kowalskiego, który chodzi do kościoła czy wie co to takiego. A już jeśli chodzi o rezygnację z czegokolwiek, czyli odmówienie sobie czegoś w imię większego dobra jest kompletnie przez ludzi niezrozumiałe. Droga ubóstwa, wyrzeczenia i ciszy jest zbyt trudna dla wielu. Ubóstwo oznacza, że wszystko mam u Boga, tylko jemu ufam, wyrzeczenia to jest właśnie odrzucenie pokusy łatwego dobra, a cisza wielu ludzi zabija, ludzie wolą pusty aktywizm, bo on wypełnia pustkę ciszy serca. Tylko w ciszy znajdziemy Pana Boga, w bieganinie i ciągłym robieniu hałasu nie usłyszymy Jego głosu. Tak więc zacznijmy od ciszy w Wielkim Poście, zaczynając od tej zewnętrznej, wyłączmy wszystkie odbiorniki, które zagłuszają krzyk ciszy. Tak, cisza woła do nas głosem Opatrzności.

    Reply

Skomentuj MonikaPF Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top