Samo bycie z Jezusem jest już odpoczynkiem, zakłada wyciszenie, uwagę skierowaną na Niego. Druga część odpoczynku, to opowiadanie Panu o tym, co się wydarzyło. Potrzeba niekiedy walki duchowej, zmagania się z samym sobą, z oporem myśli, emocji, lenistwa, aby to wszystko co jest w nas, było na tę chwilę dla Boga. Życie duchowe staje się w nas przez to, że mamy czas dla Pana.
Uczniowie mówią o tym „co zdziałali i czego nauczali”. Są świadomi, że to wszystko dokonało się przez nich mocą Nauczyciela. Mówiąc o wydarzeniach, wyrażają swoje dziękczynienie. Odpoczynek jest wtedy, kiedy jesteśmy wdzięczni, świadomi wielkich dzieł Boga, które On dokonuje w nas i przez nas.
Czym jest miejsce pustynne, jako propozycja odpoczynku? To czas, w którym ujawnia się nasza wielkość i małość, zło i dobro, pokusy i łaski Pana. Odpoczywamy, kiedy wybieramy to, co służy pokojowi serca. Odpoczywam wtedy, kiedy Bóg powraca we mnie na miejsce Jemu należne. Dopóki nie jest w miejscu centralnym, dopóki nie jest pierwszym, jestem pozbawiony odpoczynku doświadczając zamętu.
Jezus przypomina, że w codzienności ważna jest praca, lecz równie ważny jest odpoczynek. Tam, gdzie brakuje odpoczynku, nie przestrzega się troski Boga o człowieka. Zmęczenie wprowadza w niezdolność rozeznawania, a tym samym, w niebezpieczeństwo dokonywania wyborów, które będą pogłębiały stan zmęczenia.
Dlaczego ci ludzie szukają Pana? Ponieważ odpoczywają słuchając Go i na Niego patrząc. Jezus odczuł litość, a to oznacza, obdarowanie miłosierdziem tych, którzy przyszli za Nim. Kiedy jest w nas miłosierdzie, odpoczywamy zarówno my, jak i Ci, którzy nas otaczają. Najpiękniejszym źródłem, najbardziej intensywnym, z którego czerpiąc możemy odpocząć, jest bycie miłosiernym w sercu.
Ks. Józef Pierzchalski SAC
Źródło: http://pierzchalski.ecclesia.org.pl