Jednak najdobitniejszym przykładem mowy nienawiści była sytuacja, jaka miała miejsce pod koniec roku 2017. Wówczas Cezary Pazura przyłączył się akcji “Różaniec do granic”, będący formą uczczenia 100 rocznicy Objawień Fatimskich, co wywołało falę złośliwego hejtu w stronę zarówno jego, jak i jego najbliższej rodziny.
– Czytam założenia całej akcji z każdej strony i wydaje mi się ona naprawdę potrzebna, dla mnie osoby wierzącej i wychowanej w duchu religii katolickiej. Po kilku dniach zaczynają do mnie docierać pierwsze informacje. „Katolicy modlą się o obronę granic przed uchodźcami!!!” „Katolicy modlą się w dzień bitwy pod Lepanto- rzezi muzułmanów z 1453 r.!!! Zapewne świętują swój triumf”. Widzę te wszystkie tytuły i nie mogę uwierzyć w jak straszny i łatwy sposób można okłamywać społeczeństwo i dopisać zupełnie inną historię do konkretnego wydarzenia. Szukam w głowie daty 7 X i za „chiny ludowe” nie umiem jej skojarzyć z mało komu znaną dziś bitwą pod Lepanto. Dla mnie ta data od zawsze oznacza jedno – Święto Matki Boskiej Różańcowej – pisze Edyta Pazura
Kobieta wyznaje, że dla jej rodziny rozpoczął się wówczas “prawdziwy horror”. Opisuje przypadki publicznych wyzwisk na portalach społecznościowych czy też wyśmiewających ataków ze strony innych celebrytów takich jak Jerzy Stuhr czy Karolina Korwin-Piotrowska, podjudzające jeszcze większe zjawisko hejtu. Dla żony Cezarego Pazury było to ciężkie przeżycie, które mocno odbiło się na jej kondycji psychofizycznej. Edyta przyznała, że nie potrafiła spać przez kilka nocy, traciła koncentrację, nie potrafiła się skupić na opiece nad dziećmi czy bieżącymi sprawami życia codziennego.
–Chwytano się wszystkiego, aby skutecznie akcję ośmieszyć. Oczywiście najwięcej do powiedzenia mieli Ci, którzy z wiarą tak się mają, jak ja z podróżą na Marsa – czytamy w poście Edyty Pazury – Ataki docierały do nas z zewsząd. Z „ lewej strony”- wielkich orędowników i propagandzistów tolerancji wobec wszystkich i wszystkiego za wyjątkiem katolików oraz także od naszych prawicowych „ braci w wierze”, którzy nadziali nas na swoje specjalnie przygotowane, wyszlifowane ostrza
Blogerka skupiła się także na serwisach plotkarskich, które często dają przyzwolenie internautom na wyrażanie mowy nienawiści. Posłużyła się własnym przykładem, kiedy w jednym z serwisów pod informacjami na temat śmierci Pawła Adamowicza znalazła artykuł wyśmiewający ją za… literówkę na Instagramie. Padły także przykłady spektaklu “Klątwa”, gdzie w jednej ze scen zbierano na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego czy akcję ochrony dzików, gdzie ludzie bardziej skupiali się na wzajemny atakowaniu, niż na faktycznej obronie tych zwierząt.Kobieta nie kryje oburzenia faktem, że wszyscy orędownicy publicznego wyśmiewania i hejtu nagle wzywają do wychodzenia na ulice, aby walczyć z mową nienawiści.
–Czy w dzisiejszych czasach tak ciężko to zrozumieć, że istnieje ktoś kto ma własne poglądy i spojrzenie na świat z dala od medialnej propagandy i tak modnemu przypisywaniu Cię którejś ze stron? – pyta Edyta Pazura – JA PO PROSTU JESTEM SOBĄ
