Związkowcy z Polskiej Żeglugi Bałtyckiej apelują do ministra skarbu o wstrzymanie prywatyzacji firmy. Uważają, że PŻB przynosi zysk i sprzedaż jest nieuzasadniona. Dobra sytuacja finansowa to szansa pozyskania inwestora strategicznego, który umożliwi rozwój – twierdzi resort skarbu.
W poniedziałek związkowcy z NSZZ „Solidarność” i Międzyzakładowego Związku Zawodowego przy PŻB wystosowali do ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego pismo, w którym zwrócili się o zakończenie procesu prywatyzacji PŻB bez rozstrzygnięcia.
„Prywatyzacja ta w chwili obecnej jest nieporozumieniem i szkodzi nie tylko 600-osobowej załodze, ale także Skarbowi Państwa. Spółka nasza w ciągu najbliższych dwóch lat wypracuje zysk większy niż uzyskane środki ze sprzedaży” – napisali m.in. związkowcy.
Więcej na wpolityce.pl – CZYTAJ
Czy uda się zastopować tych bandytów? Jak można sprzedawać dochodowe przedsiębiorstwa za dwuletnie zyski? To zwykły sabotaż gospodarczy rządu.
Zobaczcie też to: http://nowyobywatel.pl/2015/01/21/prywatyzacje-tatr-czas-zaczac/
Państwo wywłaszczyło najpierw właścicieli działek tworzących zasoby przyrodnicze, a teraz sprzedaje te parki obcemu kapitałowi. Jak można wyprzedawać parki narodowe. Gdzie jest koniec bezkarności rządu PO-PSL? Nie można wobec tego milczeć.
Znam wielu miłośników polskich Tatr. Czy ktoś z nich nadal będzie głosował na rząd, który sprzedaje Kasprowy Wierch z dochodową kolejką, która była zbudowana ze zbiórki społecznej? To jest własność narodowa Polaków, a nie bandy sprzedawczyków. Ktoś, kto po tym wszystkim głosuje na PO-PSL musi, albo nic nie wiedzieć o realnym świecie, albo być niespełna rozumu.