Wizytowali, czy uczcili absolutorium

Radni z Wohynia (woj. lubelskie) pojechali busem przeznaczonym do przewodu osób niepełnosprawnych na zakrapiany alkoholem obiad – pisze Wspólnota Regionalna.
Pod koniec czerwca w gminie Wohyń odbyła się sesja absolutoryjna. Niespodzianki nie było – radni udzielili Stanisławowi Jóźwikowi absolutorium z wykonania budżetu. Po skończonym posiedzeniu lokalna władza nie rozjechała się jednak do domów. – Pojawiła się propozycja wyjazdu. Mieliśmy obejrzeć postęp prac przy inwestycji związanej z budową Młodzieżowego Centrum Kultury w Suchowoli – opowiada jeden z radnych, który woli pozostać anonimowy. 12 radnych wsiadło do gminnego busa, który samorząd kupił do przewozu osób niepełnosprawnych. Za kierownicą usiadł jeden z nich – Robert Jędruszczak, który jest zawodowym kierowcą. – W Suchowoli usłyszałem, że to nie koniec wycieczki i jedziemy do Białki w powiecie parczewskim na małą imprezę. Odniosłem wrażenie, że chodzi o uczczenie udzielenia absolutorium – dodaje nasz rozmówca, który brał udział w wyjeździe. Ekipa z Wohynia zatrzymała się w Hotelu Polesie. – Zjedliśmy, wypiliśmy, ale było kulturalnie. Nikt nie przeholował z alkoholem, a po godz. 19 byliśmy już z powrotem – zastrzega radny. Inny zaś ma wątpliwości, czy taki wyjazd był legalny. – Pojazd był kupiony dzięki współfinansowaniu z Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych. Umowa z PFRON nie przewiduje wynajmu pojazdu na takie wycieczki. Poza tym nie do końca jest dla mnie jasne na jakiej podstawie jeden z radnych usiadł za kierownicą – twierdzi. I przypomina, że radni nie mogą zawierać żadnych umów z samorządem, w którym działają. Wątpliwości postanowiliśmy rozwiać w rozmowie z wójtem gminy Stanisławem Jóźwikiem. – Żadnej popijawy nie było – zastrzega wójt. I wyjaśnia, że po wspomnianej sesji, razem z radnymi postanowił przetestować gminnego busa i przy okazji zobaczyć kilka inwestycji w okolicy. – Kierowca busa, którego zatrudniamy jest na zwolnieniu, a auto stało dłuższy czas. Trzeba było wykonać jazdę testową, na co pozwala umowa z PFRON, więc poprosiłem radnego, który ma odpowiednie uprawnienia, by z nami pojechał przetestować samochód. Ok. 70 kilometrową trasę wybrałem tak, by obejrzeć inwestycję w Suchowoli oraz siłownię na świeżym powietrzu w Parczewie, bo planujemy coś podobnego w naszej gminie – tłumaczy wójt Jóźwik. Twierdzi, że to właśnie w Parczewie postanowił zaprosić radnych na obiad w Białce. – Zapłaciłem z własnej kieszeni. Mam na to wszystkie rachunki – przekonuje wójt Jóźwik. Artykuł jest przedrukiem artykułu ze Wspólnoty Regionalnej. www.e-wspolnota.com

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top