W internecie ponownie zawrzało. Tym razem za sprawą zdjęcia, na którym widać wiewiórkę skuloną w pniu ściętego drzewa. Fotografię natychmiast podchwyciła „Gazeta Wyborcza”, która okrzyknęła obrazek „symbolem Lex Szyszko”. Okazuje się jednak, że drzewo nie zostało ścięte, ale zostało połamane podczas wichury.
Drzewa nikt nie wyciął
— zastrzega Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka urzędu dzielnicy Ochoty.
Dodała, że ułamane konary zostały uprzątnięte. A było to jeszcze w ubiegłym roku.
Wiewiórki tam wtedy nie było, więc albo sama się tam teraz położyła, albo ktoś znalazł i położył
— sugeruje rzeczniczka.
Fotografia została ponoć zrobiona w Parku Szczęśliwickim w Warszawie. Okazuje się jednak, że sytuacja nie jest taka oczywista, ponieważ wycinka drzew w parku miała miejsce w czerwcu 2016 roku i nie ma nic wspólnego z nową ustawą nazywaną przez opozycję i liberalno-lewicowe media „Lex Szyszko”. Co więcej, nowa ustawa umożliwia wycinkę drzew jedynie na terenie prywatnym, a nie miejskim.
źródło: wpolityce.pl