Ukazał mi Pan straszne Swoje Rany, które zadają Mu ludzie wybrani przez Niego na sługi Jego ołtarza. Jak znęcają się nad Chrystusem przez wzajemne krytyki częstokroć wobec osób świeckich.
Krew Chrystusa płynie obficie i wisi On na krzyżu w ich duszach zmaltretowany i na razie bezsilny wobec zdrady, podłości i pyszałkowatości części Swoich sług.
Matka Najświętsza płacze[,] patrząc na ten przerażający widok[,] i płaczą[,] modląc się ci, którym Pan objawia tą prawdę.
Największe zagrożenie dla Kościoła i siła niszcząca jego świętość tkwi w jego wnętrzu – w sercach ludzi, którzy zamiast być sercem i dłońmi Chrystusa, są Jego Ranami.
Alicja Lenczewska
Słowo Pouczenia