Poniżej zamieszczamy relację autorstwa Michała Stępniaka (“Gmina Fajsławice Bez Wiatraków”) z zebrania, które odbyło się w Suchodołach w niedzielę 1 grudnia. W spotkaniu tym uczestniczyli goście zaproszeni przez przeciwników budowy elektrowni m.in. v-ce prezes Lubelskiej Izby Rolniczej Gustaw Jędrejek, oraz przedstawiciele kilku gmin Lubelszczyzny ( Łopiennik, Abramów, Michów), gdzie również planowane są podobne inwestycji.
Na dzisiejszym spotkaniu we wsi Suchodoły mieszkańcy jednomyślnie podjęli uchwałę, w której stwierdzili, że „nie wyrażają zgody na budowę turbin wiatrowych w odległości mniejszej niż 2 km od zabudowy mieszkaniowej i zagrodowej wsi Suchodoły”. Uchwałę poparli wszyscy obecni podczas głosowania mieszkańcy wsi, w liczbie 50 osób. Jest to chyba najbardziej istotny głos, jaki wyrazili mieszkańcy naszej Gminy do tej pory, ponieważ to właśnie na terenie tej wsi miały pierwotnie stanąć 22 siłownie, otaczając ją z dwóch stron.
Dotychczasowe konsultacje z mieszkańcami, jakie miały miejsce we wsiach Ignasin, Wola Idzikowska i Suchodoły, nie pozostawiają wątpliwości, że mieszkańcy naszej Gminy nie chcą u siebie farmy wiatrowej. Miejmy nadzieję, że dotrze to w końcu do świadomości Radnych i przestaną oni bagatelizować dotychczasowe protesty.
Stanowisko, jakie zajęli w ostatni piątek Radni, w myśl którego „…sprzeciwiają się budowie turbin wiatrowych we wskazanej ilości i odległości od zabudowań”, nie oznacza, że elektrownie wiatrowe nie powstaną na terenie Gminy. Oznacza jedynie, że liczba tych elektrowni zostanie zredukowana o kilka sztuk, a dalsze działania w tym zakresie władze podejmą już po wyborach samorządowych jesienią 2014 r. Mniej więcej tyle czasu zajmie przygotowanie nowej dokumentacji planistycznej.
Szkoda tylko, że Radni załatwiając w ten sposób sprawę nie pomyśleli, że zbliżające się wybory zamienią w plebiscyt dotyczący budowy farmy wiatrowej na terenie Gminy.
Autor: Michał Stępniak
Decyzja Rady Gminy jest bardzo czytelna. Wójt Gminy w dalszym ciągu gra nieuczciwie i chce oszukać swoich mieszkańców a wiatraki przepchnąć szybko po wyborach. Przed sesją wójt ogłaszał , że przeciwnicy wiatraków pospadają z krzeseł a po sesji śmieje się jak to zrobił ich w konia. Według Niego to się nazywa ” konsultacje i rozmowa ze społeczeństwem”. Inwestor w dalszym ciągu jest aktywny i pracuje w sprawie zmiany planu zagospodarowania bo Pan Wójt dał mu w tej sprawie upoważnienia. Jest to wyjątkowa i niespotykana polityka Wójta i Rady Gminy ale dziwne jest i zachowanie inwestora że tak brnie. Mają ludzi za głupich a myślą że mądrość do nich należy a jest odwrotnie co wynika chociażby z wpisów na forach internetowych na których brak jest argumentów za wiatrakami.
Powiedział pan, że po tej uchwale inwestor nadal jest aktyny? Prosimy o informację na temat tej aktywności. To interesujące. To ich metody uchwalają coś dla uśpienia czujności a i tak robią swoją chcąc przeczekać do wyborów.
Jaki tam inwestor?! Czy to nie zwykli oszuści i naciągacze? Wystarczy spytać ludzi jak wyglądała ich pierwsza wizyta u gospodarza- szybciutko podpisujcie umowę bo sąsiad bardzo chętny by podpisać ale wolimy ”waszą” działkę….samochód już czekał by zawieźć w odpowiednie miejsce i dokonać formalnego podpisu. Rzecz jasna że sąsiada jeszcze nie byli.
Kolejna sprawa – jesli dany obszar przeznaczony pod wiatrak nie był wykluczony z gospodarstwa to rolnicy podpisujący umowę NIEŚWIADOMIE pozbywali się całej swojej MATKI ŻYWICIELKI….
Aktywność inwestora jest widoczna przez mieszkańców. Jest aktywny na terenie gminy a między innymi: zbiera podpisy ” za wiatrakami ” , roznosi ulotki i artykuły o nieszkodliwości wiatraków itp.Taka forma konsultacji nie powinna należeć do inwestora.
A dzisiaj w Kaczanowie doszło do pożaru wiatraka po uderzeniu pioruna.W wyniku tego cały moduł wiatraka spadł na szczęście na pole a budynki były daleko. Stawianie wiatraków w odległości 500 m jest niedopuszczalne a przykładów było już wiele w ostatnich dniach.