Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział wczoraj wprowadzenie „zasady dwóch kadencji dla tych, którzy pełnią funkcje jednoosobowe, czyli dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast”. – To jeden z punktów naszego programu wyborczego – wyjaśnia Jan Maria Jackowski, senator PiS.
Jarosław Kaczyński powiedział, że bardzo by chciał, aby najbliższe wybory samorządowe w 2018 roku odbyły się już według nowych zasad. Chodzi m.in. o wprowadzenie kadencyjności wójtów, burmistrzów, prezydentów. Zaproponował także umieszczenie w każdym lokalu obwodowej komisji wyborczej przezroczystych urn oraz kamery, która transmitowałaby na żywo obraz przez internet.
Na pewno będziemy chcieli wprowadzić tę kadencyjność; natomiast decyzja co do tego, od kiedy będzie to funkcjonowało, czy będą się liczyły te kadencje, które są za nami, to zależy od Trybunału Konstytucyjnego
– tłumaczył prezes PiS w wywiadzie udzielonym tylko gdańskiemu oddziałowi telewizji publicznej.
Jego zdaniem zmiana jest potrzebna, „bo w wielu miejscach są takie bardzo długie kadencje – ponad 20 lat na poziomie większych miast, a na poziomie gmin to bywa nawet, że to jest ok. 40 lat, bo zdarza się, że dawni naczelnicy gmin są dziś ciągle wójtami”.
To nie sprzyja, łagodnie mówiąc, ani demokracji, ani dobrym, zdrowym stosunkom społecznym w danej gminie, w danym mieście, czyli krótko mówiąc zmiana jest potrzebna
– tłumaczył Jarosław Kaczyński.
O pomyśle tym rozmawialiśmy dziś z parlamentarzystami.
Wydaje się jak najbardziej wskazane, żeby wprowadzić zasadę mającą przeciwdziałać powstaniu zasklepiających się struktur władzy, które miałyby charakter nieformalny uniemożliwiający w przyszłości przeprowadzenie demokratycznych wyborów
– stwierdził senator Jan Maria Jackowski.
źródło: niezależna.pl
Rozszerzyłbym przepis na posłów..oczywiście z każdej partii 🙂 taki wójt burmistrz odpowiada przed mieszkańcem który ma do niego dostęp…żyje w jednej gminie z ludźmi czasami do końca życia..a poseł..przed kim odpowiada? przed prezesem partii- dopóki w tej partii jest, a potem przechodzi do drugiej partii i tak staje się to jego zawodem..a co to ma wspólnego z życiem w normalnej rzeczywistości? nie pracuje..posłuje..w hotelu poselskim mieszka..i tak leci do emerytury.
Należy też uporządkować możliwość kandydowania na stanowiska bo teraz jest zbyt wiele komitetów, byle głupek może wystartować i namieszać wraz ze swoją sitwą. Trochę powagi i odwagi żeby się, opowiedzieć za daną siłą polityczną, bo tylko poparcie rozpoznawalnej partii pokazuje kim ten człowiek naprawdę jest. Ileż to jest farbowanych lisów w swoich komitetach któzy by nie mieli możliwości zainstnieć w poważnej polityce. Niech mają odwagę powiedzieć tak jestem po stronie prawdy, albo tak jestem za degeneracją młodzieży i promocją zła przez idoli wycierajacych sobie twarz dobroczynnością
Problem nie jest w tym, kto stoi za tym człowiekiem i co on głosi, tylko w tym, że nikt prawdy nie chce słuchać. Każdy woli klaskać tym, którzy dają jakieś wymierne korzyści lub zapraszają na imprezy w lokalnych restauracjach.
Dopóki ludzie nie nauczą się, że władzy należy się kontrola, to nie ma mowy o żadnej odpowiedzialności wójta przed kimkolwiek, będzie tylko samowola prawna i finansowa. A sitwa będzie się rozrastać, bo krąg korzyści sięga nawet tam, gdzie nie powinien sięgać, myślę, że mądrzy wiedzą o kim mówię…..
Posła łatwiej zweryfikować w działaniu, więc się z Tobą tato nie zgodzę, poza tym nie ma on władzy żadnej, a taki wójt może bez kontroli robić, co mu się tylko podoba i nie ujawni wydatków publicznych, choćbyś się nie wiem jak wytężał, dopiero sąd go może do tego zmusić. Ale jak wiadomo jest to długa droga i ktoś musiałby na tę drogę wkroczyć. Przeciętnego mieszkańca wszystkie te machlojki mało co obchodzą jak ktoś tu kiedyś słusznie zauważył. I to jest ta patologia o której radzą posłowie. Nikt nie ma chyba wątpliwości, że jak wójt siedzi kilkanaście, kilkadziesiąt nieraz lat w jednej gminie, to musi wytworzyć się układ zamknięty. Ale społeczeństwo jest niestety niedojrzałe delikatnie mówiąc, żeby to dostrzec, albo zakłamane, bo czerpie wymierne korzyści z układu. Koniec, kropka.
Z pewnością nowa ustawa powinna eliminować tych wójtów, burmistrzów czy prezydentów, którzy blokują dostęp do informacji publicznej. To powinno zostać odgórnie zweryfikowane. Jak tacy ludzie mają w ogóle czelność ubiegać się o pracę w sektorze publicznym. Bezwstydni obłudnicy zawłaszczający samorząd do celów swojej kariery. Najwyższy czas to ukrócić.
Przede wszystkim trzeba wyelimonować karierowiczów którzy myślą że mogą całe życie żywić siebie i rodzinę z samorządu.
Wygląda na to, że dwukadencyjność zostanie wprowadzona już od najbliższych wyborów. To oznacza, że obecny wójt nie będzie mógł już kandydować. Nie będzie dożywocia na urzędzie. Jest realna szansa na zmianę władzy i przewietrzenie garbowskiego urzędu. Oby tak się stało! Potrzeba nowego!
http://wpolityce.pl/polityka/324900-jaroslaw-zielinski-dwukadencyjnosc-problem-w-samorzadach-jest-zdiagnozowany-wiec-najlepiej-zrobic-to-szybko-nasz-wywiad