„Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan”

Żyję tu i teraz. Taka, a nie inna. Coś umiem zrobić, a czegoś innego nie. Coś mogę zrobić, a czegoś innego nie. Umiem – bo różne są dary łaski. Mogę – bo różne są rodzaje posługiwania. Umiem i mogę – to jest darem Pana. Nie umiem i nie mogę – chcę przyjąć z pokorą.

Bo coś, co po ludzku może się wydawać ograniczeniem, tak naprawdę jest łaską konkretnego umiejscowienia mnie i konkretnych zadań. Bóg nie oczekuje ode mnie ani niemożliwego, ani wszystkiego. Oczekuje dobrego wypełnienia tego, do czego mnie wyznaczył.

Ale mimo że wiem rozumem, iż dał mi do wypełnienia tego zadania wszystko, co potrzebne, to często trudno mi to przyjąć sercem. Szarpię się, zarzucam Go prośbami. Spokojnie… Druga strona medalu jest taka, że jeśli Bóg czegoś mi nie daje, to znaczy, że tak naprawdę nie jest mi to potrzebne, choć teraz być może jeszcze tego nie wiem.

Daj mi, Panie, poznać ścieżki Twoje, daj mi rozpoznać dary Twojej łaski, abym nie przeszła przez życie jako naczynie nieużyteczne i pamiętała, że wszystkie rodzaje posługiwania są dla jednego Pana i wszystkie od Niego pochodzą. Od Tego, „bez którego nic uczynić nie możemy”.

Maria Tenerowicz

Źródło: gosc.pl

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top