W tej chwili tak jak w PRL-u trzeba mówić, że się jest przeciw Smoleńskowi i to tak głośno, żeby władza usłyszała, żeby zapewnić sobie prasę
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl aktor Redbad Klijnstra.
wPolityce.pl: Jak pan ocenia decyzję PISF o nieprzyznaniu dofinansowania dla filmu „Smoleńsk”?
Redbad Klijnstra, aktor: Trudno mi interpretować zachowania wszystkich osób, które o tym decydowały, ale na przykład Jerzy Stuhr deklarował, że nie zagra w tym filmie, zanim jeszcze poznał scenariusz. Trudno więc było sobie wyobrazić, by zmienił zdanie po jego przeczytaniu.
Jeżeli ministerstwo kultury nie przyznało dotacji na Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce, bo uznało, że to jest niezgodne z polityką kulturalną państwa, to co dopiero „Smoleńsk”? To się wpisuje w szerszą perspektywę zacierania przeszłości…
Polecamy cały wywiad z aktorem…
źródło: wpolityce.pl