Polskę szczególnie umiłowałem…

W Dzienniczku znajdują się zdumiewające słowa, które św. Siostra Faustyna usłyszała podczas modlitwy z ust Pan Jezusa: Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje. (Dz. 1732)

Można przypuszczać, że iskrą tą jest misja naszej bohaterki, związana z głoszeniem orędzia Bożego Miłosierdzia. Zbawiciel bowiem wielokrotnie mówił św. Faustynie o czasie miłosierdzia, mającym poprzedzić czas sprawiedliwości, który nadejdzie wraz z ostatecznym przyjściem Pana. Czy jednak – nawiązując do pierwszej części zacytowanego fragmentu – Polska jest posłuszna Bożej woli? Już przed prawie pięcioma wiekami wielki kaznodzieja ks. Piotr Skarga gromił nasze wady narodowe, prywatę, religijną oziębłość, niesprawiedliwe prawa.

Także w czasach św. Faustyny zaraza zła i przyzwolenia nań zalewała nasz kraj. A cóż powiedzieć o Polsce współczesnej – kraju, w którym liczba katolików topnieje, społeczeństwo staje się coraz bardziej oziębłe religijnie, a przez to podatne na wpływy przeróżnych antychrześcijańskich „trendów i mód”, moralność tradycyjna jest ośmieszana, a „poważni politycy” wydają się rzecznikami społecznych patologii.

Biorąc to wszystko pod uwagę oraz narastającą agresję względem Krzyża Chrystusowego, Matki Najświętszej, Kościoła i Jego nauki, trudno udzielić twierdzącej odpowiedzi na pytanie o posłuszeństwo naszego kraju względem woli Bożej. I to nawet wtedy, gdy – dla równowagi – weźmiemy pod uwagę wiele dobrych inicjatyw i ciągle jeszcze katolicką mentalność naszego narodu.

Kara za nieposłuszeństwo woli Bożej

W Dzienniczku św. Siostry Faustyny pojawia się kwestia kary za grzechy, jaka miała spaść na mieszkańców polskiego miasta. Ostatecznie jednak dzięki ofiarom i modlitwom zostało ono ocalone. Pozostaje sprawą otwartą, o jakie miasto chodziło. A tak pisała o tym św. Faustyna: Pewnego dnia powiedział mi Jezus, że spuści karę na jedno miasto, które jest najpiękniejsze w Ojczyźnie naszej. Kara ta miała być [taka], jaką Bóg ukarał Sodomę i Gomorę. Widziałam wielkie zagniewanie Boże i dreszcz napełnił, przeszył mi serce. Milczeniem modliłam się. – Po chwili powiedział mi Jezus: Dziecię Moje, łącz się ściśle w czasie ofiary ze Mną i ofiaruj Ojcu niebieskiemu krew i rany Moje na przebłaganie za grzechy miasta tego. Powtarzaj to bez przestanku przez całą Mszę Świętą. Czyń to przez siedem dni. Siódmego dnia ujrzałam Jezusa w obłoku jasnym i zaczęłam prosić, ażeby Jezus spojrzał na miasto i na kraj nasz cały. Jezus spojrzał się łaskawie. Kiedy spostrzegłam życzliwość Jezusa, zaczęłam Go błagać o błogosławieństwo. – Wtem rzekł Jezus: Dla ciebie błogosławię krajowi całemu. I uczynił duży znak krzyża ręką nad Ojczyzną naszą. Radość wielka napełniła duszę moją, widząc dobroć Boga. (Dz. 39)

Czytając dalej zapiski Apostołki Bożego Miłosierdzia, dowiadujemy się, że kara miała spotkać nie tylko miasto, ale cały kraj. Wytrwała i gorąca modlitwa jest jednak w stanie uśmierzyć Boży gniew: Widziałam gniew Boży ciążący nad Polską. I teraz widzę, że jeśliby Bóg dotknął kraj nasz największymi karami, to byłoby to jeszcze Jego wielkie miłosierdzie, bo by nas mógł ukarać wiecznym zniszczeniem za tak wielkie występki. Struchlałam cała, jak mi Pan choć trochę uchylił zasłony. Teraz widzę wyraźnie, że dusze wybrane podtrzymują w istnieniu świat, aby się dopełniła miara. (Dz. 1533) Dziś powiedział mi Pan: „Idź do Przełożonej i powiedz, że życzę sobie, żeby wszystkie siostry i dzieci odmówiły tę Koronkę, której cię nauczyłem. Odmawiać mają przez dziewięć dni i w kaplicy, w celu przebłagania Ojca Mojego i uproszenia miłosierdzia Bożego dla Polski”. (Dz. 714) 22 VIII [1937]. Dziś rano przyszła do mnie dziewica – św. Barbara i poleciła mi, abym przez dziewięć dni ofiarowała Komunię Świętą za kraj swój. „A tym uśmierzysz zagniewanie Boże”. (Dz. 1251) 

Maryja naszą tarczą

Matka Najświętsza odbiera cześć jako Królowa Polski. Od 1 kwietnia 1656 roku, kiedy król Jan Kazimierz w katedrze lwowskiej ślubował: Ciebie za patronkę moją i za królowę państw moich dzisiaj obieram, minęły prawie cztery stulecia. Zmienił się świat, zmieniła się Polska, ale Maryja niezmiennie pozostaje naszą słodką Monarchinią. O ile my możemy wstydzić się swoich niewierności względem Matki Bożej, to Ona nas nie zawodzi.

czytaj dalej

źródło: PCh24.pl

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top