Plaga homomarszów. Polska na celowniku LGBT

W Polsce nasila się ekspansja tzw. marszów równości, podczas których propagowane są postulaty środowisk homoseksualnych m.in. legalizacja związków osób tej samej płci, czy adopcja przez nie dzieci. Coraz to więcej miast pojawia się na mapie przemarszów parad równości. W tym roku po raz pierwszy odbywają się one m.in. w Rzeszowie, Szczecinie  i Opolu. Po 10 latach przerwy 8 września homomarsz przejdzie ulicami Katowic. Na te kosztowne manifestacje środowisk homoseksulanych łożą bogate międzynarodowe koncerny, wspiera je też wiele lewicowych formacji politycznych.

Historia homomarszów w Polsce

Pierwsze homomarsze zwane „paradami równości” organizowane były od roku 2001 w
Warszawie. Głównym odpowiedzialnym za ich przebieg był Szymon Niemiec, były prezes Międzynarodowego  Stowarzyszenia Gejów i Lesbijek na rzecz Kultury w Polsce, a obecnie zwierzchnik organizacji parareligijnej Zjednoczony Kościół Chrześcijański. W celu utworzenia grupy osób, które miały organizować pierwsze homomarsze zarejestrowano tzw. Fundację Równości. Od roku 2011 przemianowano ją na Komitet Organizacyjny. Działalność tych stowarzyszeń polega m.in. na gromadzeniu środków potrzebnych dla przeprowadzenia tzw. parad równości.  Pieniądze wpłacane są na specjalne konta przez zwolenników homozwiązków w tym polityków, artystów czy biznesmenów.

W bieżącym 2018 roku homomarsz w Warszawie (przeprowadzony 8 czerwca), największy w Polsce, organizowała Fundacja Wolontariat Równości. Zarządzają nią znani aktywiści ruchu homoseksualnego m.in. Julia Maciocha, prezes fundacji, Szymon Niemiec oraz Paweł Kiepuszewski. W roku 2018 tzw. parady równości zorganizowane zostały także w Gdańsku, Krakowie, Rzeszowie, Łodzi, Opolu, Poznaniu, Katowicach, Szczecinie, Toruniu i we Wrocławiu.

Kto wspiera organizacje homomarszów

Chcąc poznać organizacje, które obecnie bardzo aktywnie wspierają homomarsze, trzeba przyjrzeć się „bogatym” uczestnikom tych manifestacji. W tegorocznej edycji warszawskiego homomarszu brali udział przedstawiciele tak dużych koncernów jak – Microsoft, Google, IBM, MTV, Royal Bank, Sony Music.

Homomanifestacje wspierane są też przez niektórych polityków. W tym roku w Warszawie 8 czerwca maszerowali m.in. członkowie takich partii politycznych jak Partia Razem, Nowoczesna, SLD. Parada otrzymała też wsparcie zagranicznych polityków – 59 ambasadorów m.in. Argentyny, Austrii, Belgii, Brazylii, Australii, Czech Indii itd. W homoparadzie uczestniczyli również przedstawiciele organizacji międzynarodowych m.in. Amnesty International oraz szeregu stowarzyszeń – m.in. mazowiecki KOD, Pracownicza Demokracja, Obywatele RP, Inicjatywa Polska, Wiara i Tęcza, Lambda Warszawa, Prawnicy Dla Równości, Koalicja Ateistyczna, Fundacja im. K. Łyszczyńskiego, Fundacja Trans-Fuzja, Miłość Nie Wyklucza, Grupa Stonewall, Kampania Przeciw Homofobii. Wszystkie te organizacje aktywnie wspierają organizacje tzw. parad równości.

Marsze wielu sztandarów

Co ciekawe postulaty, które deklarują organizatorzy obecnych homomarszów, nie dotyczą już tylko żądań większych praw dla środowisk homoseksualnych, ale poszerzone zostały o inne problemy. Nowymi postulatami, z którymi szły tegoroczne parady równości to m.in. „Otwarta Rzeczpospolita przyjaznym domem dla uchodźców i obcokrajowców”, „Zaostrzenie kar za przemoc na zwierzętach” czy „Ochrona przed dyskryminacją i wykluczeniem obowiązkiem państwa”. Taka szeroka gama postulatów ma na celu „przywabienie” do uczestnictwa w homomarszach, większej ilości osób, które niekoniecznie utożsamiają się z postulatami środowisk homoseksualnych, ale są np. obrońcami praw zwierząt, czy zwolennikami idei przyjmowania emigrantów i uchodźców.

więcej

źródło: pch24.pl

 

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top