Celem człowieka jest przejście od egoizmu – zapatrzenia w siebie – do Miłości Chrystusowej – pragnienia[,] aby wszyscy powrócili do Boga. Pomagania im, aby zachwycili się Bogiem i pragnęli Go ponad wszystko i ze wszystkich sił – dla siebie i dla każdego człowieka. By otaczali największą miłością, czułością i współczuciem tych, którzy są od Boga najbardziej oddaleni przez krzywdę wyrządzaną innym i samym sobie.
Przejście od egoizmu i egocentryzmu do Miłości Chrystusowej jest czyśćcem, który trwa od chwili przyjścia na świat przez całe życie (jeśli człowiek nie odrzuci świadomie Boga), także po śmierci ciała, aby wejść w zjednoczenie z Trójcą Świętą zwane Niebem.
Pismo Święte, Objawienie Boże, Kościół, modlitwa są pomocą w drodze człowieka od egoizmu do Miłości, tak, by w życiu doczesnym wybierał tylko to, co pomaga zbliżyć się do Boga jemu i innym ludziom. Nie jest możliwe zbliżyć się do Boga, gdy dba się w tym zakresie tylko o siebie.
Wszelkie ćwiczenia, trudy i umartwienie podejmowane dla tzw. własnej doskonałości mogą być super egoizmem[,] jeśli nie mają na celu wspomaganie bliźnich w drodze do Boga. Mogą być nawet grzeszne[,] jeśli powodują poczucie wyższości nad ludźmi słabymi i żyjącymi grzechem świata.
Grzech pychy duchowej jest groźniejszy od grzechów cielesnych. Wszelka nieżyczliwość, ocenianie i poniżanie innych (chociażby w myślach) (,) ma swe źródło w pysze – głównym grzechu szatana.
Alicja Lenczewska
Słowo pouczenia
Każdy rodzaj władzy powinien być nade wszystko służbą. W przeciwnym przypadku jest nadużyciem i patologią. Bóg Stwórca i Władca świata jest dla nas najlepszym wzorem – króluje miłością. A wszyscy święci są licznymi przykładami realizacji różnych misji życiowych. Jak mówił ks. Pawlukiewicz w kaplicy sejmowej – tu nie ma miejsca, nie ma warunków do robienia tzw. karier. Serce trzeba wkładać nie w dbałość o realizację swojej „kariery”, rozwój doskonałości zawodowej, często w oderwaniu od innych ludzi a nawet wbrew ludziom, lecz w nieustanne odczytywanie „tu i teraz” powołania, które daje nam Bóg, oraz w jego realizację. To, co nazywamy „karierą” jest tylko środkiem prowadzącym do czegoś znacznie większego. Jeśli oderwie się od swojego Celu (życia wiecznego z Bogiem w niebie) sieje wokół spustoszenie, które nie zawsze jesteśmy w stanie od razu dostrzec. Świętość, jak mówiła św. Teresa od Dzieciątka Jezus, jest dyspozycją serca. Ciągłym nakierowaniem na mówienie Bogu „tak”. Błędy, które z racji naszej niedoskonałości będą się pojawiać nie przekreślają i nie niszczą biegu ku świętości.