Musimy robić swoje. Obecna UE i jej instytucje to w rzeczywistości „papierowy tygrys”

W zasadzie jeszcze trwają wakacje w instytucjach europejskich, ale po komunikatach, jakie ukazują się w przestrzeni publicznej widać wyraźnie, że Polska nie może liczyć na żadną taryfę ulgową.

Ledwie minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski wysłał obszerną 12-stronnicową odpowiedź na wystąpienie Komisji Europejskiej sprzed miesiąca o przestrzeganiu praworządności w naszym kraju, a już następnego dnia w imieniu Komisji jej rzeczniczka Vanessa Mock, odpowiedziała, że ma ona prawo ingerowania w proces legislacyjny dotyczący wymiaru sprawiedliwości.

Jest przecież dla wszystkich jasne, że Komisja Europejska nie zebrała się w tej sprawie, ponieważ wszyscy komisarze są jeszcze na urlopach ale okazuje się, że rzeczniczka Komisji ma taką władzę, że pozwala sobie na samodzielne komentowanie polskiego stanowiska.

W tej sytuacji z uznaniem trzeba powitać stanowisko ministra Waszczykowskiego, który wczoraj bardzo mocno stwierdził; „to nie jest odpowiedź Komisji Europejskiej, komentarz rzeczniczki nie jest dla mnie podstawą do odpowiedzi i komentowania czegokolwiek”.

Co więcej okazuje się, że w 2008 roku KE odpowiadając na petycją polskich sędziów, twierdziła, że ”KE nie może oceniać prawa regulującego administracyjny nadzór Ministerstwa Sprawiedliwości nad sądami ani kwestii dotyczących wynagrodzeń sędziów. Oba tematy nie mają związku z prawem wspólnotowym”.

Ta wymiana zdań pomiędzy polskim ministrem spraw zagranicznych i rzeczniczką KE dobitnie pokazuje, że KE nie jest nastawiona na merytoryczną dyskusję z polskim rządem ale na polityczne połajanki, do których brukselskich urzędników zachęca totalna opozycja w naszym kraju, ale także niektórzy wysocy unijni urzędnicy pochodzący z Polski.

Te tezę potwierdzają twarde fakty, unijni urzędnicy krytykując Polskę, posługują się dokładnie tymi sami argumentami jakie znajdują się w arsenale totalnej opozycji, ba stosują wręcz te same kalki językowe.

Przedstawiciele różnych unijnych instytucji coraz częściej w publicznych wypowiedziach używają argumentu, że nie walczą przecież z Polską, tylko z rządem Prawa i Sprawiedliwości, a to jest dokładnie retoryka opozycji totalnej.

więcej

źródło: woplityce.pl

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Komentarze do: “Musimy robić swoje. Obecna UE i jej instytucje to w rzeczywistości „papierowy tygrys”

  1. czytelnik z Garbowa

    A dlaczego nie ma nagrania z ostatniej nadzwyczajnej sesji rady gminy? Zwątpiliście?
    Źli ludzie zawirusowali stronę. Komu to na rękę? Gdzie jest przejrzystość, dlaczego nie zgłosił się nowy kandydat na radnego z poza układu. Sitwa dalej będzie się toczyć i rozrastać. „Czemuś zwątpił, człowieku małej wiary?” „Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni, obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy”
    Ile jeszcze stebników by nie spadło dla przekupnego ludu to i tak będą tacy co będą pytać o prawdę.
    Zmiana (nie tylko kadrowa) musi się dokonać w okrągła rocznicę 100 lecia odzyskania niepodległości, głęboko w to wierzę i liczę w rozumy Garbowa.
    Nie robicie swojego w tym problem ale wyborcy zdecydują co lepsze słoma na wińcach czy uczciwe przetargi, a może żywność z UE na terenach słynących z tradycji produkowania teżże żywności. Ciekawe ile GOPS i OSP tym razem rozdysponowały pomiędzy swoich?
    Dajcie mi kamienia to pierwszy rzucę do tego szamba.
    Daj kamienia! Potem Chleba. To pójdziesz do nieba.
    Jak tam zdrówko psychiczne……? Ostatnio znowu nerwica się nasiliła? Co jest tego powodem? Rejestry umów czy gimnazjum trzeba zamykać?

    Wójt gorsze rzeczy mówił o was proszę mi wierzyć.

    Reply
  2. do czytelnika z Garbowa

    Prawda to jest taka, że nikt palcem nie kiwnie, żeby coś zmienić, jeden człowiek nie zmieni układu. Gdzież są zatem ci, co pytają o prawdę, czemu pary z ust nie puszczą? Jest tylko milczenie, także na tym portalu. Kolos na „słomianych” nogach będzie stał, tak jak stoi, bo ma poparcie społeczne, ludziom to po prostu pasuje. Wieńce, uśmiechy, umizgi i smalenie cholewek wśród kół gospodyń i stowarzyszeń. Każdy chce dobrze żyć z władzą, bo to się opłaca. Korzyści są wymierne, więc się w hucpie uczestniczy. A to, że sumienia mają obciążone i rządzący i radni to widać po twarzach. Ale jak oni to godzą przed Panem Bogiem w sumieniu? To jest tajemnica i pewnie nią pozostanie. Każdy będzie musiał się rozliczyć z tego jak służył prawdzie. Z tego co mi wiadomo, to nie chcą ujawniać żadnych informacji, które powinny być dostępne dla wszystkich. Musiałby się za nich wziąć ktoś z zewnątrz. „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni” Ale niestety ta prawda dotyczy już innego wymiaru, nie doczesnego. Problem jest w tym, że ludzie są zaślepieni lub mają bezpośrednie interesy z władzą i dlatego tak to wygląda.

    Reply

Skomentuj do czytelnika z Garbowa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top