Stowarzyszenie Miasto jest Nasze opublikowało w środę nową mapę warszawskiej reprywatyzacji. Ujawniono powiązania osób działających na rynku przejmowania kamienic i kolejnych adresów w stolicy. Zdaniem MJN – Warszawa jest „pralnią brudnych pieniędzy z nie do końca legalnych źródeł”, a na reprywatyzacji zarabiali ludzie, którzy są powiązani z mafią
Dwa lata temu opublikowaliśmy pierwszą mapę reprywatyzacji, gdzie ujawniliśmy skalę powiązań i interesów jednego z głównych aktorów na rynku reprywatyzacyjnym, Macieja Marcinkowskiego. (…) Wywołała całkiem sporą burzę na poziomie lokalnym i która sprawiła, że wielu warszawiaków dowiedziało się o dzikiej reprywatyzacji
— powiedział na początku konferencji prezes MJN.
Toczy się bardzo ożywiona dyskusja publiczna o reprywatyzacji, o rynku nieruchomości w Warszawie, o tym jak urzędnicy, funkcjonariusze publiczni, adwokaci uwłaszczają się na majątku publicznym. Bardzo dobrze, że się ta dyskusja toczy, tylko można powiedzieć, że szkoda, że tak późno. Ona odsłania kryzys, w jakim znajduje się nasze państwo. Mamy wrażenie, że nasze państwo – tak jak powiedział minister Sienkiewicz – istnieje tylko teoretycznie. Dlatego to, co robimy, jest formą samoobrony obywatelskiej przed tym, co dzieje się w Warszawie, przed indolencją organów ścigania, sądów, administracji publicznej
— dodał.
Śpiewak ocenił, że obywatele Warszawy zostali pozostawieni sami sobie w starciu z doskonale zorganizowaną grupą interesu, która korzysta na mętnej sytuacji prawnej i nie do końca uczciwych urzędnikach.
Przypomnieli, że dzika reprywatyzacja to nie tylko Warszawa, ale toczy ten problem cały kraj.
źródło: wpolityce.pl