Minął rok od wizyty firmy wiatrakowej na Komisji Rolnictwa. Wciąż nie ma oficjalnego stanowiska Rady w sprawie budowy elektrowni wiatrowych na terenie gminy Garbów

12 grudnia mija równo rok czasu, gdy na Komisji Rolnictwa przedstawiciele firmy EKO-WIND przedstawili plany budowy na terenie gminy Garbów farmy wiatrowej. Zakładały one postawienie 8 wiatraków: 4 maszty w Karolinie, 2 maszty w Borkowie i 2 w Janowie. Do tego potrzebna była im zmiana studium i planu zagospodarowania przestrzennego gminy.

Firmy wiatrakowe, aby łatwiej dokonać zmian w studium i planie zagospodarowania, niejednokrotnie stosowały praktykę zawierania umów na budowę wiatraków z radnymi, czy członkami ich rodzin. Zachodziła obawa, że taka sytuacja może mieć miejsce również w gminie Garbów. Temat ten poruszył Gustaw Jędrejek w artykule poświęconym umowom wiatrakowym w obywatelskiej gazecie „Wspólnota Garbowska”, która ukazała się w grudniu ubiegłego roku.

Po publikacji we „Wspólnocie Garbowskiej” na sesji Rady Gminy dnia 28 grudnia 2012 r. w odpowiedzi na interpelację radnego Grabarza dotyczącą posiadania „umowy na wiatrak” przewodniczący Dudzik podał do publicznej wiadomości, że on „nie ma takiej umowy, natomiast jego syn tak”.

Faktu ujawnienia tej informacji, uświadomienia zagrożeń wynikających z sąsiedztwa wiatraków, a zwłaszcza protestów mieszkańców przeciwko budowie farmy wiatrowej przewodniczący Dudzik przeboleć nie może. Dowód temu dawał niejednokrotnie na sesji swoim zachowaniem nie odczytując protestów przeciwko budowie wiatraków, czy zachęcając do składania wniosków o wprowadzenie do studium i planu zagospodarowania wiatraków. Dochodzą do tego ciągłe szykany wobec radnych, którzy bronią mieszkańców przed zbyt bliską lokalizacją farm wiatrowych. Mamy nadzieję, że z nowym rokiem wszystkie te zachowania ustaną i że w końcu uzna się w tej sprawie nie sąd i interes rodzinny tego czy innego urzędnika, ale interes większości ludzi, zamieszkujących poszczególne wsie.

Po roku prowadzenia obywatelskiej akcji informującej o zagrożeniach związanych z farmami wiatrowymi osiągnięto tyle, że na ostatniej sesji 4 grudnia tego roku, pan wójt, wbrew swoim wcześniejszym stanowiskom, nagle publicznie odciął się (przynajmniej werbalnie) od pomysłu budowania farm wiatrowych na terenie naszej gminy. Nie wiemy na ile są to zapewnienia szczere, a na ile podyktowane jedynie logiką przedwyborczą, która po wyborach może się znowu o 180 stopni odmienić. Jakie stanowisko w tej sprawie zajmie po wypowiedziach wójta pan przewodniczący Dudzik, czy też pójdzie on śladem pana wójta i publicznie wyrzeknie się wiatraków. Nie wiemy. Z pewnością jednak możemy powiedzieć, że jakiekolwiek werbalne zapewnienia obu panów w świetle ich wcześniejszych wypowiedzi w sprawie farm wiatrowych brzmią teraz całkowicie niewiarygodnie i nie mogą być brane na poważnie przez mieszkańców. Dopóki Rada Gminy Garbów nie wypowie się w tej sprawie w głosowaniu, ustalając minimalną 3 km odległość wiatraków od domów, nikt nie może czuć się całkowicie bezpieczny.

ala

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Komentarze do: “Minął rok od wizyty firmy wiatrakowej na Komisji Rolnictwa. Wciąż nie ma oficjalnego stanowiska Rady w sprawie budowy elektrowni wiatrowych na terenie gminy Garbów

  1. zmiana zachowań

    Jakże inaczej śpiewają teraz ci panowie z urzędu niż rok czy nawet kilka miesięcy temu. Jeszcze niedawno wyzywali tych, którzy ostrzegali przed wiatrakami od „nawiedzonych” a teraz gadają to, co sami wyśmiewali. Kompletny brak wiarygodności.

    Reply

Skomentuj zmiana zachowań Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top