Komorowski mówi, że jest gwarancją stabilizacji oraz jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo Polakom w przeciwieństwie do innych kandydatów. Jest to pokaz hipokryzji i obłudy w jego kampanii – powiedziała Joanna Lichocka w rozmowie z Aleksandrem Wierzejskim
Pierwszym gościem w Poranku Wnet była dziennikarka oraz publicystka Joanna Lichocka, która komentowała kampanię i konwencję wyborczą Bronisława Komorowskiego.
W sobotę wyruszyły w Polskę tak zwane „Bronkobusy”. Pierwszym przystankiem było podwarszawskie Piaseczno, gdzie obecny prezydent spotkał się z wyborcami. Joanna Lichocka opowiedziała o sytuacji, którą tam zaobserwowała – Panie Prezydencie jak wyżyć z renty wynoszącej 600 złotych? – pytają wyborcy na spotkaniu w Piasecznie. Komorowski udaje, że nie słyszy, odwraca się plecami i unikając odpowiedzi powraca do pozowania do zdjęć. Gdyby taka sytuacja zdarzyła się w USA, zostałoby to natychmiast nagłośnione.