„Ktoś” kupi za grosze Elewarr? „Wygaszony” zakład gotowy do sprzedaży. Absurdalnie niska cena! – [czytaj na wpolityce.pl]

Ta sprawa pachnie przekrętem. Zakład, który jeszcze niedawno świetnie prosperował, zatrudniał dziesiątki pracowników, przynosił zyski, został – najprawdopodobniej celowo – doprowadzony do stanu zaniedbania, by zostać sprzedanym po śmiesznie niskiej cenie.

Więcej: http://wpolityce.pl/wydarzenia/61179-ktos-kupi-za-grosze-elewarr-wygaszony-zaklad-gotowy-do-sprzedazy-absurdalnie-niska-cena

Źródło: wpolityce.pl

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Komentarze do: “„Ktoś” kupi za grosze Elewarr? „Wygaszony” zakład gotowy do sprzedaży. Absurdalnie niska cena! – [czytaj na wpolityce.pl]

    • persodrom Post author

      Przecież cukrownię odzyskała poprzednia właścicielka, której rodzinie została ona zrabowana przez komunistów. A to, że postanowiła ją sprzedać to już jej sprawa. Zresztą dużo mocniejsze cukrownie też się nie utrzymały. Brakowało wtedy ochrony ze strony władz centralnych. Teraz zresztą jest jeszcze gorzej.

      Reply
  1. cukrownia

    Jaka tam wlascicielka? Powinna być wdzięczna że zaklad działał i nie zarosl grzybem. Mogła dostać tablice na zakladzie i żeby się odczepila. Zwykła marionetka w rękach szkopów i tyle. Niech pan nie czaruje bo my wiemy lepiej. Przejrzyj na oczy człowieku bo banialuki opowiadasz. To był angielsko – niemiecki spisek wspierany przez polskich szmalcownikow.

    Reply
    • persodrom Post author

      Problem w tym, że w tym samym czasie, podobnej wielkości zakłady w Austrii przerabiały 12 razy więcej na dobę materiału. No i nie było takiego złodziejstwa i marnotrawstwa, jakie rozwinęło się za komuny. To są fakty.

      Reply
      • monika

        Ma pan rację. To był dosłownie zakład, który robił dużo smrodu i hałasu, a pożytku z niego było tyle co kot napłakał i jakoś wcale mi go nie brakuje. Utrzymanie fabryki będącej przechowalnią znajomych i leni nie miało sensu. Była okazja to trzeba było sprzedać. Nowy właściciel widział, że trzeba dokładać do interesu to zamknął. Nie ma tu żadnej sensacji.
        Niestety pewne osoby uczyniły sobie z tego koronny argument przeciwko ludziom, którym na sercu leży dobro mieszkańców gminy, które dbają o rozwój patriotyzmu i duchowości garbowskiego społeczeństwa. Ale to tylko taka zasłona dymna, która ma odwrócić uwagę od niegodziwego zachowania obecnych władz.

        Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top