Krzyż jest dla pierwszych i wszystkich chrześcijan najwyższym szczytem miłości i mądrości Boga [słowo na niedzielę]

 Krzyż jest dla pierwszych i wszystkich chrześcijan najwyższym szczytem miłości i mądrości Boga, jaką mógł Bóg ukazać człowiekowi. Natomiast niechrześcijanie (np. Żydzi, Islamiści, Buddyści, Hinduiści) i wszelkie religie pogańskie – łącznie ze światopoglądami i filozofiami o tendencjach agnostycznych i ateistycznych – uważają krzyż za coś nieracjonalnego i ubliżającego istocie Boskiej i ludzkiej. Z tej racji w Piśmie św. znalazło się stwierdzenie św. Pawła: „Ukrzyżowany (Chrystus) jest zgorszeniem dla Żydów, głupstwem dla pogan…, a dla powołanych spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystus jest mocą Bożą i mądrością Bożą” (1 Kor 1, 23-24).

Krzyż jest rzeczywiście zgorszeniem dla tych, którzy nie są chrześcijanami, bo nie uwierzyli Jezusowi Chrystusowi, ponieważ dla nich krzyż zaprzecza transcendencji i godności Boga, a więc samej istocie Boga. Dla niechrześcijańskiej filozofii, cywilizacji i światopoglądu laickiego, ateistycznego, liberalnego, „oświeceniowego”, krzyż jest i będzie zawsze głupstwem. Pionierem i piewcą tego typu współczesnej cywilizacji, kultury, filozofii, światopoglądu i wrogiego stosunku do krzyża jest nieprzejednany wróg religii i moralności chrześcijańskiej, nihilistyczny filozof Friedrich Wilhelm Nietzsche (1844-1900). To on, nawiązując do śmierci Jezusa na krzyżu, ogłosił światu tzw. „śmierć Boga”: Bóg umarł, gdyż ludzie Go zabili w swojej świadomości i w ten sposób stali się największymi mordercami, bo  zamordowali swojego Pana i Ojca, dawcę wszelkiego życia, dobra i mądrości. A uczynili to dlatego, żeby człowiek stał się Bogiem i ustanawiał wszelkie prawdy i normy na świecie. – I na tym – według Nietzschego – polega cała wielkość człowieka. Razem z zabiciem Boga (tzn. z odrzuceniem  Boga) przez ludzi rodzi się wśród nich nihilizm i nadczłowieczeństwo. Nihilizm to postawa negatywna, odrzucająca wszelką wartość, łącznie z Bogiem, człowiekiem i światem – wszystko jest niczym i nicością. Nadczłowiek zaś prezentuje postawę pozytywną człowieka, który uważa, że może zastąpić Boga, zająć Jego miejsce i dlatego odrzuca Boga, a sam przejmuje Jego zadania. Dlatego człowiek jako nadczłowiek musi być silny pod każdym względem – fizycznym czy intelektualnym – gospodarczo i życiowo dyspozycyjnym, bez żadnych ograniczeń ideologicznych i moralnych. Dlatego dla niego krzyż, cierpienie, choroba, słabość – to największe nieporozumienie i nonsens oraz zaprzeczenie człowieczeństwa i boskości.

Ten współczesny „nadczłowiek”, zdegenerowany głównie przez nazizm i komunizm zaczyna ostatnio pokazywać groźne, nieludzkie i zbrodnicze oblicze: ludobójstwo, dążenie do zniszczenia siebie, ludzkości i świata, terroryzm, całkowite rozpasanie i zdziczenie moralne, absolutną anarchię, pomieszanie prawdy z fałszem, dobra ze złem, życia ze śmiercią, grzechu ze świętością. – Taką się płaci cenę za odrzucenie krzyża i jego zbawczej mocy dla ludzkości.

Ks. Stanisław Welenc

Podróż do „źródeł wiary i kultury”, t. II

Grafika: http://obrazmojegoserca2.blog.onet.pl/2013/09/15/podwyzszenie-krzyza-swietego/

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top