W czasie swojego wystąpienia na Konferencji UKSW dot. tragedii smoleńskiej mec. Stefan Hambura wyemitował nagranie ważnej rozmowy z niemieckim dziennikarzem, Jurgenem Rothem, który ujawnił, że niemieckie służby wskazały w swoim materiałach, że w Smoleńsku mogło dojść do zamachu z wykorzystaniem materiałów wybuchowych.
Roth rozpoczął od naświetlenia swojego doświadczenia dziennikarskiego oraz dokonań związanych z tropieniem rosyjskiej mafii, a także tropieniem powiązań i interesów Gazpromu. Roth wskazał, że FSB ma powiązania z mafią i tworzy parasol ochronny nad działaniami przestępczymi w Europie.
Putin nie istnieje bez FSB, a FSB bez Putina. To właśnie Putin nominował ludzi z FSB na najważniejsze stanowiska w Rosji. Aparat przemocy FSB jest aparatem wsparcia dla Putina. Bez niego Putin nie byłby dziś przy władzy
— tłumaczył Roth.
Wskazał, że dziś to Gazprom jest narzędziem do prowadzenia przez Rosję działań ofensywnych i agresywnych.
Przechodząc do sprawy smoleńskiej, Jurgen Roth wskazał, że Polska zajmuje się od lat, ponieważ zajmował się już wcześniej mafią działającą w naszym kraju, zajmującą się m.in. energetyką czy paliwami. Dodał, że w działalność tę wpisani byli również żołnierze WSI. Dodał, że w tę działalność przestępczą zaangażowani byli również ludzie w Niemczech czy Szwecji.
Smoleńskiem się zająłem, bowiem uznałem, że jest to ważna linia w działalności Władimira Putina. Ta linia przebiega od Smoleńska do zestrzelenia ukraińskiego samolotu nad Ukrainą
— wskazał.
Pytany o śledztwo smoleńskie Roth wyjaśniał:
Polska prokuratura wojskowa nie jest w stanie prowadzić niezależnego śledztwa. Ona jest zależna, od rządu. Rząd utrzymuje z kolei, że był to wypadek. Zwracam natomiast uwagę na kwestie otwarte, zestawiam fakty. Wiarygodność polskiej strony, która powołuje się na rosyjskie materiały, jest mała
— tłumaczył Roth.
Jurgen Roth wskazuje, że w Niemczech i Europie Zachodniej uznaje się, że rosyjska wersja jest dogmatem.
Informacje nie pasujące czy wykluczające oficjalną wersję wydarzeń się są pomijane. Staram się je zestawić i pokazać co z tego wynika
— wskazuje Roth.
Wskazał, że prawda o Smoleńsku wyjdzie na jaw, „może po 70 latach, może po 50”.
Sądzę jednak, że w najbliższej dekadzie nie dowiemy się prawdy. Możemy jednak wskazywać i robię to, że rządowa wersja wydarzeń polska i rosyjska nie jest wiarygodna i nie daje się obronić
— tłumaczy Roth.
Roth pytany, co zdarzyło się w Smoleńsku oraz o niemieckie materiały w tej sprawie, wyjaśnia i pokazuje raport niemieckiego wywiadu:
To raport źródłowy agenta BND, który przekazuje, że jest nie jedno źródło mówiące o tym, że był wybuch. Pada w tym materiale również nazwisko osoby odpowiedzialnej za zamach. Raport wskazuje imię i nazwisko tej osoby. Oczywiście ja tego ujawniam w swojej książce. Widać, że BND ufa tym wiadomościom
— wskazuje Roth.
źródło: wpolityce.pl
Już cały świat wie, że ten samolot wybuchł w powietrzu i rozleciał się na drobne kawałki, a prokuratura ciągle bezkarnie powtarza te same ruskie kłamstwa Anodiny i raportu Millera. Czy Polska się kończy?
To jasne ze samolot został rozerwany w powietrzu. Wszyscy uczciwi naukowcy tak mówią. Sprawa jest już międzynarodowa
http://wpolityce.pl/smolensk/239306-konferencja-uksw-wazny-wyklad-glenna-jorgensena-samolot-utracil-dwa-fragmenty-skrzydla-w-wyniku-eksplozji