Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że w najbliższy poniedziałek i wtorek mają odbyć się posiedzenia dwóch komisji Rady Garbów. W poniedziałek Komisji edukacji, kultury, spraw socjalnych i zdrowia, której przewodniczącą jest Lidia Michoń (zastępca Józef Chałas), a we wtorek Komisji finansów i rozwoju gospodarczego, której przewodniczy pani Wiesława Zwolak (zastępca Piotr Adamczyk).
W poprzedniej kadencji po pewnych bojach udało się wywalczyć, aby poszczególni przewodniczący z odpowiednim wyprzedzeniem publikowali informacje o datach planowanych spotkań. Chodziło po prost o to, aby każdy, kto jest zainteresowany wzięciem w nich udziału mógł bez problemu to uczynić, a lokalne media w miarę możliwości mogły relacjonować co ważniejsze wydarzenia. Obecnie mamy sytuację, że nie tylko nie znamy terminów tych spotkań, ale nawet ma możliwości skontaktowania się, z którymkolwiek z radnych, gdyż na urzędowych stronach nie są podane telefony do żadnego z radnych włącznie z panią przewodniczącą Katarzyną Chabros.
Czy po wyborach nowa rada gminy Garbów nie ma już zamiaru otworzyć się bardziej na mieszkańców i zacząć podawać do publicznej wiadomości, to co z definicji i zgodnie z prawem jest jawne i jako takie powinno być promulgowane? Jeżeli do tego dojdzie będziemy mieli do czynienia z regresem jawności i powrotem do patologii z poprzedniego okresu. Postępowanie takie pokazuje, że radni nie chcą, aby mieszkańcy uczestniczyli w życiu samorządu i rozumieli problemy, które są na „komisjach” rozwiązywane. To praktyczna realizacja fałszywej koncepcji, że najlepiej jak nikt nic nie rozumie i nic nie wie. Takie zachowanie odpowiedzialnych „reprezentantów mieszkańców” nie jest niczym innym niż kolejnym przejawem lekceważenia i arogancji w stosunku do mieszkańców. Wyborcy mogą to odebrać jako „już nas wybrali to teraz możemy już robić co nam się podoba”. Nie tędy droga państwo radni.
rec
Najpierw pani Chabros pokpiła wniosek o sporządzanie nagrań audio z posiedzeń komisji, teraz przewodniczący komisji pokpili publikowanie informacji na stronie BIP o terminie posiedzeń. Mało to profesjonalne państwo radni
W międzyczasie bez informowania mieszkańców doszło do spotkania radnych w ramach komisji rolnictwa.
Jej przewodniczący, radny Poleszak zlekceważył mieszkańców i nie upublicznił terminu spotkania. Garbowskie Suazi w rozkwicie.
To oni nie rozumieją, że terminy komisji są informacją do której każdy powinien mieć ułatwiony dostęp? A jak ktoś wcześniej chciałby zgłosić się do radnego z jakąś sprawą, żeby była przedstawiona na komisji to skąd ma wiedzieć kiedy one się spotykają. Albo chciałby sprawdzić czy w gminie nie odbywają się zebrania w czasie gdy ma do załatwienia jakąś sprawę u wójta.