Dzięki spokojnej, ale zdecydowanej interwencji Radnej Agnieszki Nalewajek z Woli Przybysławskiej, udało się w końcu doprowadzić do niezakłóconego odczytania w czasie Sesji Rady Gminy dnia 22 maja 2013, listu protestacyjnego podpisanego przez mieszkańców Karolina, Borkowa i Janowa. W liście tym mieszkańcy występują jednoznacznie przeciwko budowie farm wiatrowych zbyt blisko ich domów. Za odległość minimalną uważają oni dystans 3 km od domów, co zresztą jest zgodne z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia zalecającymi odległość minimalną 2-4 km w zależności od ukształtowania terenu.
Jesteśmy w posiadaniu zapisu wideo z tego wydarzenia. Z uwagi jednak na to, że sposób odczytania listu przez Przewodniczącego Rady uniemożliwia komfortowe zrozumienie treści dokumentu na podstawie zarejestrowanej relacji, poniżej przedstawiamy całość złożonego w Urzędzie Gminy listu protestacyjnego w formie tekstowej.
Zapraszamy do lektury protestu mieszkańców.
„Nie” wiatrakom w odległości mniejszej niż 3 km od siedzib ludzkich!
My niżej podpisani składamy sprzeciw wobec budowy farmy wiatrowej w Gminie Garbów na polach garbowskich w odległości mniejszej niż 3 km od siedzib ludzkich.
– energia wiatrowa jest najdroższym ze sposobów pozyskiwania energii i gdyby nie miliardowe dotacje nikt by tego nie robił;
– w Niemczech po zrealizowaniu programu budowy farm wiatrowych energia zdrożała dwukrotnie. W chwili obecnej nasze państwo płaci za energię odnawialną dużo więcej niż za prąd z elektrowni konwencjonalnych;
Nie chcemy żyć w hałasie, infradźwiękach i wiatrakowym lesie!
Postawione wiatraki o gigantycznych rozmiarach będą stałym elementem krajobrazu mającym ogromny wpływ na zdrowie oraz jakość życia naszych dzieci oraz nasze!
Najniebezpieczniejsze jest niedostrzegalne:
– niewidzialne promieniowanie,
– niesłyszalny hałas
– zakulisowe działania.
W naszej gminie planowana jest inwestycja polegająca na postawieniu farmy elektrowni wiatrowych pomiędzy miejscowościami: Janów, Borków, Karolin.
Farma wiatrowa może w sposób zdecydowany pogorszyć jakość życia mieszkańców:
– spowodować uciążliwy hałas,
– tworzy efekt migotania cienia,
– migoczące światła od ostrzegania samolotów w nocy będą „umilać” nam wieczory
oraz może spowodować dodatkowe skutki uboczne:
– spadek ceny nieruchomości,
– już na etapie inwestycji niszczone będą drogi dojazdowe (już i tak kiepskiej jakości i niskiej nośności),
– na etapie inwestycji będą kolosalne utrudnienia dojazdowe,
– zniszczeniu ulegną walory krajobrazowe,
– niemożliwa będzie dalsza zabudowa od stron farmy.
Mitem jest, że:
-energia elektryczna będzie tańsza (być może nawet będzie droższa gdyż energia wiatrowa jest jedną z najdroższych, trzy i pół raza droższa od energii tradycyjnej),
– że będziemy mieli prąd od farmy za darmo (farma nie może dostarczać energii odbiorcom indywidualnym – MUSI kupić ją LUBZEL).
Pamiętaj! – to nie są wiatraki jak te na TESCO – to są potęzne ok. 120 m wieże ze śmigłami o średnicy ok 90 m. Ciężar turbiny na wieży to ok. 70 ton. Taki wiatrak widzialny i słyszalny jest z odległości wielu kilometrów. Obecnie prowadzone są badania i prace, aby w Polsce odległość od zabudowań farm wiatrowych była nie mniejsza niż 3000 m. „Nasza” farma ma być usytuowana 500 m od zabudowań, stąd taki pośpiech i działania prowadzone w taki sposób, aby zdążyć przed ewentualną zmianą przepisów.
Polska jest atrakcyjna ponieważ obecnie przepisy zezwalają, aby odległości farm wiatrowych od zabudowań były kilkukrotnie mniejsze (4-6 razy) od krajów Zachodniej Europy. A problem z wywłaszczaniem? Ich stać będzie na najdroższych adwokatów, my zostaniemy sami z hałasem, nadciśnieniem, nerwicami a może i bez ziemi.
Listy o tej treści zostały złożone w Urzędzie Gminy przez mieszkańców Karolina, Borkowa i Janowa.
Czy władze gminy zechcą w końcu usłyszeć i uszanować głos mieszkańców? Zobaczymy!
Ludzie protestują a lobbyści z urzędu gmny robią swoje i kpią z ludzi porównując opór ludzi przed wiatrakami przy swoich domach do oporu przeciwko rowerom. Z takim nastawieniem wójt nie ma czego tu szukać. To kpina z ludzi! Jestem oburzony takim zachowaniem!
Ja jestem zdecydowanie za wiatrakami. To całkiem dużo pieniędzy na inwestycje, a rzekoma szkodliwość nie jest udowodniona. Ja mieszkałem w Niemczech okolo 500m od najbliższego 80m wiatraka. A bylo ich tam kilka. Nie było ich nawet słychać, a ja jestem zdrowy, dzieci zdrowe. Mieszkałem tam 8 lat.
pytam o to, w której pan miejscowości mieszka, gdyż najczęściej problemu nie widzą ci, których on nie dotyczy. Pierwszy Urzędnik gminy, jak widać na nagraniu z sesji opowiada, że jemu nie przszkadzają wiatraki blisko domu, zwłaszcza gdy są od północy…:) czy ten pan ma nas za takich głupich jak jemu wydaje się, że jest mądry? A kiedy on mieszkał blisko wiatraków, od północnej strony? Skąd on wie jak to jest? Zresztą jeżeli jemu nie przeszkadzają wiatraki to niech je sobie postawi kilkaset metrów od bloku w Garbowie. Zobaczymy wtedy jaki będzie miał wynik wyborczy w Garbowie i co powiedzą mu siąsiedzi. Nie dajmy sobie mieszać w głowie. Wiatraki to niszcząca inwestycja, która przynosi mieszkańcom NATYCHMIASTWOWĄ szkodę w postaci obniżenia wartości nieruchomości oraz konfortu życia i poczucia zagrożenia zdrowotnego, co potwierdza ministerstwo zdrowia.
A gdzie pan mieszka panie Tomaszu? Czy w którejś z tych wsi, w której mają być wiatraki? Ja też jestem za tylko, że 3 km od domów, tak aby nikomu nie niszczyć życia.