Podczas wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego na Podkarpaciu doszło do incydentu. Gdy kandydat Platformy Obywatelskiej mówił na Politechnice Rzeszowskiej o innowacji, jeden z mężczyzn krzyczał o tym, by „oddano mu pieniądze”.
Natychmiast interweniowało Biuro Ochrony Rządu – na nagraniu, które prezentujemy widać, że mężczyzna ma… zaklejone usta. Nie wiadomo, czy stało się to wskutek interwencji funkcjonariuszy, ale fakt faktem, że BOR-owcy natychmiast kazali wyłączyć kamerę.
źródło: wpolityce.pl
„Zgoda i bezpieczeństwo” przez zaklejanie ludziom ust taśmą.