Homilia ks. Jarosława Wąsowicza SDB podczas VI Patriotycznej Ogólnopolskiej Pielgrzymki Kibiców na Jasną Górę, 4 stycznia 2014

„Chwała Prawdziwym Zwycięzcom!”
Niech Będzie Pochwalony Jezus Chrystus!

Witam Was, drodzy, bardzo serdecznie, na VI już Patriotycznej Ogólnopolskiej Pielgrzymce Kibiców na Jasną Górę. Jest nas dzisiaj tak wielu. Dziękuję Wam, za wierność
i chęci, aby spotkać się razem w duchowej stolicy Polski. Nie ma lepszego miejsca, by poczuć wspólnotę wiary i sprawy narodowej niż tron Królowej Polski. Tu modliły się serca milionów Polaków zatroskanych o losy naszej Ojczyzny, chcemy i my Panu Bogu zawierzać jej sprawy.

„Czego szukacie?” – zapytał w dzisiejszej Ewangelii Jezus idących za nim uczniów Jana. „Czego szukacie?” – to pytanie moglibyśmy dzisiaj nieco zmodyfikować, by zabrzmiało: „Czego szukacie na Jasnej Górze?”, „Po co przyjechaliście do tronu Królowej Polski?”. Pytanie Jezusa jest skierowane do każdego z nas, do wszystkich którzy chcą iść za Zbawicielem i dzisiejsze pielgrzymowanie traktują w pierwszym rzędzie, jako wydarzenie religijne. Aby w prawdzie odpowiedzieć na pytanie Jezusa, trzeba nam przyjąć postawę otwartego serca, gotowego zanurzyć się w Bożym Słowie, oświecającym nasze umysły i uzdrawiającym nasze serca. Uwierzyć, że oto uczestniczymy w wyjątkowym spotkaniu z Żywym Bogiem, który chce pochylić się nad zawiłościami naszego życia, leczyć nasze rany, umacniać w dobrych postanowieniach i błogosławić nam wszystkim, jak tu jesteśmy. To jest prawdziwy cud, który dokonuje się podczas każdej Najświętszej Ofiary. Postarajmy się wykorzystać ten święty czas łaski, żeby zawierzyć Panu Bogu wszystko w naszym życiu bez wyjątku, zawierzyć się Jego miłosierdziu przez macierzyste dłonie Maryi – wtedy zobaczymy, co to są cuda!

Naszą szóstą już pielgrzymkę, postanowiliśmy odbyć pod hasłem „Chwała Prawdziwym Zwycięzcom!” i dedykować ją bohaterskim Powstańcom Warszawskim, którzy przed 70. laty podjęli walkę o wolną Polskę. Ten zbrojny zryw wymierzony militarnie w Niemcy i politycznie przeciwko Związkowi Sowieckiemu został zorganizowany przez Armię Krajową w ramach akcji „Burza”. Była ona dramatyczną próba zahamowania realizowanego już przez Stalina procesu sowietyzacji Polski. Byliśmy zupełnie osamotnieni, zdradzili nas zachodni alianci, mieniący się naszymi sojusznikami. Nasza podziemna armia walczyła dzielnie przez 63 dni, wykazując się odwagą i determinacją, na jaką zdobyć się mogą tylko ludzie, dla których wolna Ojczyzna to wartość nadrzędna.

Dobre imię Powstańców Warszawskich było przez lata szargane przez komunistyczną propagandę, również i dzisiaj podnoszą się głosy w dyskusjach nad celowością tego narodowego zrywu. Wydaje się niektórym, że wszystko na tym świecie można zważyć, zmierzyć, zaprogramować, poddać negocjacjom. Takie głosy pojawiały się już podczas powstania. Odpowiedzią na nie, w tamtych dniach walki wbrew nadziei, było mocne kazanie ojca Józefa Warszawskiego, jezuity, kapelana batalionu „Zośka”, wygłoszone na mszy św. w niedzielę 13 sierpnia 1944 r. Powstańcza Eucharystia odprawiona została w szkole przy ul. Barokowej, nieopodal Komendy Głównej. Był na niej obecny cały sztab Starówki z gen. Bór–Komorowskim na czele. […]

Sprawa nasza – sprawa Boga! Dlatego pomimo kapitulacji, Powstańcy z historycznej perspektywy nie zostali pokonani. Fundamentalne, dla całego ciągu dziejowych procesów, są nie tylko militarne zwycięstwa, ale również i takie, które pomimo klęski, niosą w przyszłe pokolenia świadectwo wierności Ojczyźnie, ideałom, w które się wierzy. To odnosi się także do Powstania Warszawskiego. Jego legenda trwała przez trudne lata PRL i podtrzymywała na duchu tych, którzy w kolejnych latach podnosili dumnie sztandary walki o wolną Polskę – Żołnierze Wyklęci, uczestnicy II Konspiracji Niepodległościowej, robotnicy Poznańskiego Czerwca, robotnicy walczących o Krzyż w Nowej Hucie, Stoczniowcy i Portowcy Grudnia 1970 r., robotnicy Płocka, Ursusa i Radomia z 1976 r., wreszcie znaczna część polskiego społeczeństwa zaangażowana w ruch „Solidarności”. Dla nich wszystkich ważnym wsparciem był zawsze Kościół katolicki, poniewierany przez komunistów podobnie, jak cały naród. Sprawa nasza – sprawa Boga! Powstanie niosło kolejne pokolenia patriotów, którzy znaczyli karty historii przywoływanymi powyżej zrywami walki o Polskę, Honor, o obecność Boga i jego przykazań w przestrzeni społecznej.

Kolejne rocznice wybuchu Powstania Warszawskiego stają się nadal okazją do mobilizacji patriotycznych środowisk. Jest siłą, która gromadzi wciąż nowe pokolenia, ludzi, którym Polska nie jest obojętna. Bo walka o wolność nie skończyła się w1945 r., jak nam przez lata próbowano wmawiać, albo w roku 1989, jak nam się wmawia od ćwierć wieku. W obu zresztą przypadkach stosuje się podobne mechanizmy zniewolenia i manipulacji. Wciąż walczy się z legendą Powstania Warszawskiego i innych narodowych zrywów, niszczy się dobre imię patriotów, którzy walczyli z komunistycznym reżimem, a ich oprawców kreuje na narodowych bohaterów. Dzisiaj z patriotyzmem walczą wszyscy od decydentów, poprzez rugowanie historii i klasyki polskiej literatury z programów szkolnych i akademickich,  po media, jak pokazują ostatnie publikacje, nie przypadkowo zainteresowane ucinaniem lustracji własnego środowiska, wybielaniem zbrodni PRL i wyśmiewaniem tych, którzy kochają Polskę. Podobnie walczy się z religią, podważa Boże Prawa, obecność w życiu społecznym i politycznym chrześcijańskich wartości, walczy się z najświętszymi symbolami naszej wiary, niejednokrotnie dopuszczając do ich barbarzyńskich profanacji. W imię nowoczesności już od przedszkola deprawuje się nasze dzieci. Takim praktykom, podobnie jak inne środowiska zatroskane o naszą Ojczyznę, podobnie jak pasterze naszego Kościoła, mówimy stanowcze, nie!

Sprawa nasza – sprawa Boga! Stąd nasze hasło: „Chwała Prawdziwym Zwycięzcom!”. Bo dla nas, polskich kibiców, Powstańcy Warszawscy są prawdziwymi zwycięzcami, o czym wielokrotnie dawaliśmy przekonanie, chociażby poprzez okolicznościowe oprawy na wielu stadionach. Polskim patriotom wciąż z różnych stron zarzuca się „babranie” w martyrologii. Dla nas męczeństwo nie jest niczym wstydliwym, wręcz przeciwnie, jest ono świadectwem heroicznej miłości do Boga i Ojczyzny. Warto w tym kontekście przywołać słowa bł. Jana Pawła II, który zauważył, że wiek XX stał się na nowo czasem męczenników, a odnosząc się w do samego Powstania Warszawskiego w czasie I pielgrzymki do Ojczyzny, przypominał nam wszystkim: „Nie sposób zrozumieć tego miasta, Warszawy, Stolicy Polski, która w roku 1944 zdecydowała się na nierówną walkę z najeźdźcą, na walkę, w której została opuszczona przez sprzymierzone potęgi, na walkę, w której legła pod własnymi gruzami, jeśli się nie pamięta, że pod tymi samymi gruzami legł również Chrystus-Zbawiciel ze swoim Krzyżem sprzed Kościoła na Krakowskim Przedmieściu”. Taka jest prawdziwa historia Powstania Warszawskiego i historia Polski. Nic już jej nie zmieni, nikt jej nie zdoła zakłamać. To jest nasze wielkie dziedzictwo, które jak wierzę pozwoli naszemu narodowi wiernemu Bogu i Ojczyźnie przetrwać szalejącą nawałnicę bezbożnictwa.

To dzięki bohaterstwu i męczeństwu wielu pokoleń polskich patriotów, nasze najświętsze narodowe barwy to biel i czerwień. Biel symbolizująca czystość intencji
i poświęcenie dla idei; czerwień, symbol ognia, przelanej krwi, symbol odwagi i waleczności. To te narodowe przymioty pozwoliły nam wielokrotnie pomimo beznadziejnej wydawać by się mogło sytuacji, powstawać z kolan i odzyskiwać umiłowaną wolność. Nasza niepodległość jest więc biało-czerwona, a nie tęczowa, co próbuje się nam natrętnie narzucać w ostatnich latach. Walka o wolność to nie była zabawa, ale walka! Żołnierze naszej niepodległości przysięgali na Orła i na Krzyż, a nie czekoladowego ptaka.
Dlatego nie ma wspólnego świętowania, bo kultywujemy zupełnie inne tradycje, bo niosąc dumnie wzniesione w górę sztandary biało- czerwone, wierzymy, że tylko wierność, honor, uczciwość jest gwarantem naszej suwerenności, a nie dogadywanie się z wrogami ojczyzny, zdrajcami, obcymi najemnikami, jak miało to miejsce nie raz w historii, czy karierowiczostwo i uleganie politycznej poprawności.

Drodzy, słyszeliśmy w dzisiejszym czytaniu z Pierwszego Listu św. Jana Apostoła w czasie tej Świętej Liturgii, jednoznacznie brzmiące słowa, które tak bardzo korespondują z kazaniem wygłoszonym przez o. Józefa w trakcie Powstania Warszawskiego, tak mocno dotykają spraw naszej umiłowanej Ojczyzny i walki, która się w niej toczy […]

Drodzy, to jest nasz program życia na dziś. Walka z grzechem w sobie i wokół nas.

Z bezbożnictwem, które zalewa naszą Ojczyznę i chce zniszczyć nasze narodowe tradycje. Przywołajmy z całego serca Najświętszą Maryję Pannę Królową Polski, naszych patronów bł. Jana Pawła II i bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, świętych i błogosławionych męczenników wszystkich wieków naszych polskich dziejów, którzy uczyli nas heroicznej miłości do Boga i Ojczyzny, i błagajmy ich o wstawiennictwo przed Stwórcą i Jedynym Panem Świata, byśmy nigdy nie zeszli z drogi prawdy, wiary, nadziei i miłości.

Amen

źródło: niezależna.pl

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top