Nadchodzi post, więc trzeba mówić prawdę. Kluczyć już nie można. Przynajmniej w te 40 dni, które zmuszają nas do większego duchowego wysiłku. Popiół na głowę posypać powinno najbardziej działacze Platformy i PSL-u. Pozostawili Polskę w stanie trochę na niby. Trochę na niby mamy politykę zagraniczną, trochę na niby mamy służby, armię i społeczeństwo. Tego społeczeństwa nie słuchano dotychczas
— zaczyna swój komentarz tygodnia Witold Gadowski.
Czy władza Prawa i Sprawiedliwości odda społeczeństwu państwo? To wielkie pytanie i należałoby o nim ciągle myśleć
— pyta publicysta „wSieci”.
Najwięcej uwagi poświęca jednak Polskiemu Stronnictwu Ludowemu i temu jak ta partia zmieniała się po upadku PRL.
Rozpoczęło się posypywanie głów dawnego ZSL-u, przemalowanego na PSL. Pamiętam moment tego przemalowania i pamiętam jak wtedy zacny człowiek Roman Bartoszcze został przez aparatczyków wykorzystany i zniszczony
— mówi Gadowski.
Ukradziono i posługiwano się nazwą PSL-u dla związku zawodowego wiejskiej nomenklatury, nastawionej na ssanie państwa we wszystkich miejscach, gdzie to tylko możliwe
— dodaje.
Gadowski przypomina też o wyjątkowej aktywności PSL w obsadzaniu stanowisk w spółkach Skarbu Państwa.
źródło: wpolityce.pl
pierwsze szokujące dane na temat korzystania przez PSL ze środków publicznych: http://wpolityce.pl/polityka/283688-tak-sie-bawilo-psl-znamy-szczegoly-audytu-w-arimr-10-mln-zlotych-nagrod-dla-73-dyrektorow-departamentow-czy-kogos-dziwi-ze-odrywanie-od-koryta-tak-dzis-ich-irytuje