Dziwna prywatyzacja zakładów w Kraśniku. Zarobiła w rok 265 mln zł, sprzedają za 300! Ministerstwo milczy, sprawą ma zająć się NIK

Kończy się proces sprzedaży Fabryki Łożysk Tłocznych w Kraśniku. W poniedziałek w Warszawie podpisano umowę pomiędzy Agencją Rozwoju Przemysłu a chińskim inwestorem Tri-Ring Group Corporation. Pierwszą umowę parafowano już 10 miesięcy temu. Jednak wciąż nie wiadomo, na jakich dokładnie zasadach, ani nawet za jaką kwotę sprzedawany jest zakład. Ministerstwo Skarbu odmawia parlamentarzystom odpowiedzi w tej sprawie. Teraz trafi ona do Najwyższej Izby Kontroli.

Chodzi o lokalnego potentata i jednego z największych pracodawców na Lubelszczyźnie. Zatrudnia około 2 tys. pracowników. Jego roczne przychody w 2012 r. przekroczyły 265 mln zł. Tymczasem, jak podawała w ubiegłym tygodniu agencja Reutera, jest sprzedawany za ok. 300 mln zł.

To zdumiewająca cena jak na kondycję, w jakiej znajduje się fabryka. Resort Skarbu oficjalnie jej nie potwierdza. Chiński inwestor „ma nadzieję”, że produkcja w FŁT będzie zwiększana. Droga od nadziei do rzeczywistości może jednak okazać się daleka…

Wczoraj o sprawie alarmowali na spotkaniu w Kraśniku burmistrz miasta Kraśnika Mirosław Włodarczyk, wiceburmistrz Jarosław Stawiarski (kandydat do Parlamentu Europejskiego) oraz dwóch senatorów Prawa i Sprawiedliwości: Grzegorz Bierecki i prof. Henryk Cioch.

W dwugodzinnym spotkaniu wzięło udział około stu mieszkańców Kraśnika. Stawiarski podkreślał, że sytuacja fabryki wciąż jest niejasna, a mieszkańcy i pracownicy nie są informowani o jakichkolwiek szczegółach prywatyzacji. Dodawał, że od początku rozmów z polskim rządem Chińczycy nie przyjechali do urzędu ani razu, by przedstawić swoje plany, propozycje czy założenia.

Burmistrz Włodarczyk podsumował:

Z ceną za zakup fabryki jest jak z duchami. Wszyscy mówią – nikt nie widział.

Senator Bierecki zwracał uwagę na mechanizm funkcjonowania chińskich inwestorów. Przestrzegał, że takie działania inwestorów w dużej ilości przypadków polegają tylko na kupnie, przejęciu technologii tzw. know-how, a same zakłady po okresie ochrony mogą zostać rozwiązane.

czytaj więcej

źródło: wpolityce.pl

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top