Czesi i Słowacy nie chcą na Ukrainie powtórki z Monachium i Jałty

Ponad 4 tys. Czechów i Słowaków, w tym wiele osobistości życia publicznego, podpisało apel do władz czeskich, by na forum UE i NATO bardziej zdecydowanie niż do tej pory domagały się wsparcia dla Ukrainy. Petycja idzie wbrew wypowiedziom czołowych polityków w Pradze i Bratysławie, którzy wzywali publicznie, by Zachód nie przesadzał z sankcjami ekonomicznymi wobec Rosji. Takie stanowisko zaprezentowali m.in. prezydent Czech Milos Zeman i premier Słowacji Robert Fico. Tymczasem sygnatariusze apelu zatytułowanego „Zatrzymajmy Putina!” uważają, że reakcja Europy wobec moskiewskiej agresji na Ukrainę jest niewystarczająca.

W petycji znalazły się m.in. następujące słowa:

„Obecna polityka rosyjska wpływa na sytuację nie tylko Ukrainy. Zagraża porządkowi politycznemu całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej, który wcześniej w przeszłości znajdował się w rosyjskiej strefie wpływów. (…) We wspólnym interesie nas wszystkich leży obecnie to, by w obliczu kryzysu wywołanego przez Rosję zapobiec destabilizacji Europy Środkowo-Wschodniej, która jest naszym wspólnym domem. Jest dla nas oczywiste, że można tego dokonać jedynie w ścisłej współpracy z naszymi sojusznikami z Unii Europejskiej, NATO i Stanów Zjednoczonych. Próby stworzenia wspólnej obrony interesów narodów naszego regionu były w przeszłości niezbyt udane, przez co w całkiem niedawnych czasach dwukrotnie padaliśmy ofiarą bezlitosnych gier wielkich mocarstw.”

Autor dokumentu – Bohumil Dolezal, niegdyś dysydent antykomunistyczny i sygnatariusz Karty 77, a później poseł do parlamentu i doradca premiera Vaclava Klausa – nawiązał w tekście do niedawnych doświadczeń historycznych swego kraju: w 1938 r. w Monachium zachodnie demokracje liberalne oddały Czechy Hitlerowi, a w 1944 r. w Jałcie Stalinowi. Dolezal nie chce, by podobna sytuacja przytrafiła się teraz Ukrainie. Petycja jego autorstwa kończy się więc słowami:

„Dlatego wzywamy wspólnie naszych zachodnich sojuszników z UE, NATO i USA, by w sposób bardziej zdeterminowany niż do tej pory bronili politycznej stabilności, wolności i demokracji w Europie Środkowo-Wschodniej. Równocześnie apelujemy do rządu i politycznych przedstawicieli naszego państwa, by w tych działaniach z naszymi zachodnimi sojusznikami pozostawali solidarni – z przykrością musimy bowiem powiedzieć, że tak się niestety nie dzieje.”

więcej

źródło: wpolityce.pl

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top