Bierność Komorowskiego szkodziła gospodarce – czas na zmianę.

Kampania prezydencka była festiwalem zapewnień i obietnic, które w normalnych warunkach składają kandydaci na premierów. A jednak – głowa państwa może wiele zrobić dla gospodarki. Pokazał to Bronisław Komorowski, który szkodził jej przez 5 ostatnich lat.
Największym grzechem Bronisława Komorowskiego była w tym przypadku jego bierność – doprawdy, można było odnieść wrażenie, iż prezydent jest tylko dodatkiem do długopisu, którym podpisywał każdą podaną mu przez rząd ustawę, w tym te, które podniosły w górę 21 podatków.
Zaraz, usłyszałem niedawno, nie ma innej drogi – podatki muszą być wysokie, bo jak inaczej „to wszystko” utrzymać? Dobre pytanie, co więcej – bardziej zasadne niż się pytającemu niedawno wydawało. Faktycznie – w kraju PO, w kraju potężnej biurokracji, wszechwładzy urzędników, gigantycznego aparatu ZUS działającego już realnie jak druga skarbówka, w kraju w którym kolosalne pieniądze z budżetu idą do kieszeni rozmaitych, szemranych, przyssanych do władzy „prywaciarzy” na marginesie inwestycji korzystających z przepływu funduszy, realnie je malwersując i tylko dzięki temu istniejąc (zakład, że ci „skuteczni przedsiębiorcy” na prawdziwym wolnym rynku nie przeżyliby 5 minut?) – w tym kraju zgadzam się. Podatki muszą być wysokie bo kto ma ten szajs niby utrzymać, jak nie strzyżone barany. Zresztą, wciąż w połowie głosujące na strzygącą ich władzę (tutaj poproszę o pomoc socjologa, psychologa i psychiatrę, bo sam tego fenomenu wytłumaczyć nie potrafię).

Więcej…

źródło: wgospodarce.pl

Podziel się artykułem na: Share on FacebookTweet about this on TwitterShare on Google+Email this to someone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top